Dramat Beaty Sadowskiej. Przez ciążę straciła pracę!

2013-05-08 18:00

Ciągle się słyszy, że Polska dąży do rozwoju polityki prorodzinnej. Jednak Beata Sadowska jest doskonałym przykładem na to, że na staraniach się kończy. Okazuje się, że dziennikarka straciła pracę przez ciążę.

Jeden z magazynów podał informację, że Beata Sadowska jest w ciąży. Ojcem dziecka jest jej wieloletni partner Paweł Kunachowicz. - Beata czuje się świetnie i jest przeszczęśliwa. Lepszego momentu na zostanie mamą nie mogła sobie wyobrazić - zdradziła Na Żywo znajoma prezenterki.

>>> Małgorzata SOCHA: Będzie miała CÓRECZKĘ!

Na swoim blogu dziennikarka żali się, że przez ciążę straciła pracę. Okazuje się, że firma, dla której Sadowska miała poprowadzić imprezę zerwała z nią współpracę.

- Kilka dni temu do mojej managerki dzwoni agencja obsługująca międzynarodową firmę logistyczną, dla której w połowie czerwca miałam prowadzić uroczysty wieczór i z którą zawarłyśmy umowę w połowie marca. Dzwoni z informacją, że zrywają umowę, bo... jestem w ciąży - relacjonuje Sadowska na portalu natemat.

Sadowska zbulwersowana postawą firmy

Firma dla której miała pracować Sadowska, swoją decyzję uargumentowała troską. Dziennikarka czuje się dyskryminowana z powodu ciąży i podkreśla, że nie dziwi się, że kobiety w Polsce nie chcą rodzić dzieci.

- Ale podkładać się argumentem, że 'jestem w ciąży'?! Argumentem, który w zasadzie powinien brzmieć 'bo przeczytaliśmy w 'Na żywo', że pani Beata jest w ciąży'?! W XXI wieku? W środku Europy? W kraju, który chce być nowoczesny, partnerski, bez szklanych sufitów i dyskryminacji? - pisze i dodaje. - W Stanach za taką argumentację byłby proces. U nas żałość, że żyjemy w średniowieczu. 'W ciąży' znaczy gorsza? Nieatrakcyjna? Mniej sexy? Wystarczy spojrzeć na Małgorzatę Sochę czy Dorotę Gardias, żeby odpowiedzieć: bzdura! - dodaje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki