„Od lat zmagam się z chorobą Hashimoto, biorę leki, muszę bardzo uważać na to, co jem. Przed diagnozą byłam wiecznie osłabiona, przemęczona i przeziębiona. Odporność zerowa. Wzięłam się za siebie i jest ogromna poprawa. Zrobiłam to dla siebie i dla dziecka, wcześniej wciąż brakowało czasu… Było warto. Czuję się o niebo lepiej!” – pisze w najnowszym felietonie Kożuchowska.
Przy okazji wyjaśniło się, dlaczego na niektórych zdjęciach, już po porodzie, nie przypominała siebie. „Byłam wyczerpana, napuchnięta, czułam, że we wszystkim wyglądam słabo. Ostatnią rzeczą, na jaką miałam ochotę, to pokazywać się tak światu. Jeszcze dziś, kiedy przypadkiem trafię na odcinki „Rodzinki.pl” z tego okresu, widzę »księżyc w pełni«. Zresztą pamiętam pojawiające się w internecie komentarze w rodzaju: »czy ja muszę wciąż patrzeć na tę twoją opuchniętą gębę?«” – dodaje gwiazda.
Do walki z chorobą Hashimoto przyznały się m.in. Kinga Rusin (48 l.), Karolina Szostak (44 l.), Kayah (52 l.), Maffashion (32 l.), Joanna Krupa (40 l.), Anna Kalczyńska (43 l.) i Aneta Zając (37 l.).