Jennifer Lopez po koncercie w Warszawie poszła do knajpki i na zakupy
Jennifer Lopez po niemal trzynastu latach znów zagrała koncert w Polsce. Pierwszy raz wystąpiła w 2012 roku w Gdańsku, a teraz zawitała w Warszawie. Widowisko, które zaprezentowała na Stadionie Narodowym przejdzie do historii. Czego tam nie było! Wielkie przeboje, niezwykłe kreacje, a nawet wielka wpadka - Jennifer Lopez w pewnym momencie spadła złota suknia. Na widowni roiło się od polskich gwiazd, a Doda miała nawet swoją lożę, do której wpadła Ewa Wachowicz, Z kolei aktor Piotr Stramowski zwrócił uwagę na pośladki piosenkarki, komentując to w dość osobliwy sposób.
Poszedłem na koncert, a J.Lo pokazała mi tyłek
- pisał na Instagramie, dodając krótki filmik z koncertu. Dzień po niezapomnianym występie Jennifer Lopez wyszła z hotelu i udała się na zakupy w Warszawie. Wcześniej jednak wstąpiła do knajpki, gdzie raczyła się napojem pitym z własnego kubka.
Jennifer Lopez wylądowała w Polsce! Rozdawała autografy otoczona przez ochroniarzy
Potężne siaty po zakupach Jennifer Lopez w Warszawie. Gwiazda wybrała klasyczny sposób zapłaty
Słynna wokalistka skierowała się w stronę luksusowego Domu Handlowego Vitkac mieszczącego się przy ulicy Brackiej w Warszawie . Ceny, które tam mają, także się "luksusowe", dlatego miejsce to odwiedzają raczej osoby z wypchanym portfelem. Jennifer Lopez do biednych nie należy, dlatego mogła sobie pozwolić na zakupy w takim miejscu. Shopping zaliczyć chyba może do udanych. Na zdjęciach paparazzi widzimy bowiem, jak towarzyszący J.Lo dryblas (najpewniej jej ochroniarz) taszczy dwie potężne siaty z zakupami. Zawartość zapewne kosztowała fortunę. Na szczęście Jennifer Lopez nie płaciła przy kasie gotówką. Wybrała inny - też już klasyczny - sposób zapłaty. Po prostu użyła swojej karty płatniczej. Tak przynajmniej nie widać gołym okiem, ile ubyło pieniędzy.
W naszej galerii prezentujemy zdjęcia z zakupów Jennifer Lopez w Warszawie