Dwa miesiące żałoby. Hrabi ogłasza, co dalej bez Kołaczkowskiej

2025-09-20 7:40

Dwa miesiące po śmierci Joanny Kołaczkowskiej członkowie Kabaretu Hrabi zdecydowali, jak będzie wyglądać przyszłość ich grupy. W specjalnym oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych przyznali, że kierują się wolą zmarłej artystki.

Joanna Kołaczkowska była jedną z najbardziej charyzmatycznych postaci polskiej sceny kabaretowej. Jej nagła śmierć w lipcu 2025 roku wstrząsnęła fanami, a także najbliższymi przyjaciółmi i współpracownikami z Kabaretu Hrabi. Przez ponad dwie dekady wspólnie tworzyli widowiska pełne inteligentnego humoru, absurdu i dystansu do rzeczywistości. Nic więc dziwnego, że informacja o odejściu artystki postawiła pod znakiem zapytania dalsze losy grupy. Po okresie żałoby i refleksji członkowie zespołu podjęli decyzję - Hrabi nie kończy swojej historii.

Zobacz też: Aż kilkadziesiąt mszy za Joannę Kołaczkowską! Wiadomo, gdzie i kiedy się odbędą

Oficjalne oświadczenie Kabaretu Hrabi. Zespół wraca na scenę po stracie Joanny

Po pogrzebie Kołaczkowskiej, który odbył się w lipcu, Dariusz Kamys, Łukasz Pietsch i Tomasz Majer na kilka miesięcy wycofali się z życia artystycznego. Zawiesili występy, potrzebując czasu, by uporać się z bólem po stracie bliskiej osoby. W maju jeszcze przed tragicznymi wydarzeniami, w jednym z wywiadów Kamys wyznał, że nie wyobraża sobie Kabaretu Hrabi bez Joanny.  

Zobacz też: Beata Kozidrak sama uniknęła najgorszego. Ze sceny złożyła hołd Joannie Kołaczkowskiej i Stanisławowi Sojce. Piękne słowa

Okazuje się jednak, że sama Kołaczkowska już trzy lata temu rozmawiała z kolegami o przyszłości zespołu. W podcaście Szymona Majewskiego wyznała, że chciałaby, by kabaret trwał nawet po jej odejściu. Co więcej, wskazała dwie osoby, które mogłyby ją zastąpić, choć - jak żartobliwie zaznaczyła - same zainteresowane nie miały o tym pojęcia. To właśnie ta rozmowa oraz wcześniejsze dyskusje z zespołem sprawiły, że dziś Hrabi decyduje się na kontynuację działalności. 19 września 2025 roku na oficjalnym profilu kabaretu pojawiło się długo wyczekiwane oświadczenie.

Po trudnym dla nas wszystkich czasie powoli wracamy na scenę. My - trzej osieroceni hrabiacy - pragniemy dalej dzielić się z wami energią, śmiechem i wzruszeniem. Chcemy dalej robić to co kochamy i co najlepiej nam wychodzi. Wraz z nowym rokiem planujemy premierę zupełnie nowego programu (...) Bardzo dziękujemy za wszystkie komentarze, wiadomości i ciepłe słowa (...). To właśnie one dodały nam odwagi, poczucia sensu i pewności, że na nas czekacie. Że warto. I że Aśka by tego chciała. Często rozmawialiśmy o tym jeszcze przed tym tragicznym zdarzeniem - o tym, że scena jest miejscem spotkania, że warto kontynuować, że publiczność jest dla nas drugim domem. I czujemy, że Aśka jest z nami - napisali niedawno.

Zapowiedzieli także, że jeszcze tej jesieni wrócą do występów z projektem "Potemowe Piosenki", czyli autorską interpretacją repertuaru legendarnego kabaretu Potem. Na scenie wraz z Kamysem, Pietschem i Majerem pojawią się także zaprzyjaźnieni artyści: Olga Szomańska, Leszek Jenek, Agnieszka Litwin oraz Jacek Subociałło. W planach jest również premiera zupełnie nowego programu, który publiczność zobaczy w 2026 roku. Członkowie Hrabi nie kryją wdzięczności wobec fanów. Podkreślają, że to właśnie wsparcie widzów pomogło im podjąć decyzję o dalszej działalności.

Zobacz też: Co dalej z kabaretem Hrabi? Przyjaciel opowiedział o niezwykłym znaku od Kołaczkowskiej

Zobacz naszą galerię: Dwa miesiące żałoby. Hrabi ogłasza, co dalej bez Kołaczkowskiej

Sonda
Lubisz polskie kabarety?
Joanna Kołaczkowska nie żyje. Tragiczne wieści przekazali jej przyjaciele
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki