Jacka Wójcika Polska poznała dzięki programowi "Królowe życia". To tam zaczęła się jego przyjaźń z tytułowymi paniami: Dagmarą Kaźmierską, Edzią - Edytą Nowak-Nawarą i Katarzyną Lirsz, znaną jako Laluna. Okazuje się, że Dżejk doskonale znał się także z Lidia Lirsz, matką celebrytki. Po jego śmierci to właśnie matka Laluny przyniosła pociechę fanom i zdradziła, że zdążył zrealizować swoje największe marzenie.
Tylko jedna "Królowa życia" płakała nad grobem Dżejka
Dżejk zmarł w środę 1 października 2025 roku. Jako pierwsza poinformowała o tym smutnym fakcie na swoim profilu na Instagramie Kaźmierska, twierdząc, że była przy nim do samego końca. Szybko zareagowała na to Edzia, zaprzeczając totalnie wersji Dagmary. Edyta dodała wręcz, że Jacek Wójcik nie życzył sobie Kaźmierskiej nawet na swoim pogrzebie. Ostatecznie, tylko Edzia z "Królowych życia" płakała nad jego grobem.
Jeszcze przed pogrzebem, Jacka Wójcika, matka Laluny udzieliła wywiadu Faktowi. Mówiła o zmarłym w bardzo dobrych słowach. .
On był tak kochany, tak wesoły. Mówił: "Ja mam plany, tu, tego...". Pamiętam, że nieraz potrafiliśmy rozmawiać po półtorej godziny. Koleżanka mówiła do mnie: "Ile ty możesz gadać?". A ja odpowiadałam: "Z Jackiem to zawsze". W każdą sobotę i niedzielę rano dzwonił do mnie.
Jacek Wójcik przed śmiercią spełnił marzenie
Lidia Lirsz zdradziła także, że Jacek Wójcik miał jedno wielkie marzenie. Bardzo chciał wrócić na stałe do telewizji. Czasy "Królowych życia" Dżejk wciąż wspominał z rozrzewnieniem, ale "powrót do tej samej rzeki" nie był możliwy. Ale udało mu się! Jacek Wójcik zdążył jeszcze wystąpić w programie "Orzeł czy reszka".
On tak bardzo chciał wrócić do telewizji. Kiedy zaczynał opowiadać o tych filmach, o wszystkim, co dotyczyło TTV, od razu ożywał. On tak bardzo chciał żyć, tak bardzo chciał coś znaczyć. Ogromnie się cieszył, że wreszcie zaistniał. Miał tak dużo pomysłów. To było niezwykłe. Jacek bardzo się cieszył, że mógł wrócić do telewizji i wystąpić w "Orzeł czy reszka". To było jego marzenie"
- matka Laluny "Faktowi".
Sama Laluna żegnała przyjaciela w mediach społecznościowych. I to ona jako jedyna spośród "Królowych życia" zasugerowała, jaka mogła być przyczyna jego śmierci.
Nie wiem, czy rodzina sobie życzy, aby mówić cokolwiek! Ale powiem tylko, że okropna choroba, która zabrała mi też mojego tatę w ciągu miesiąca! Rak z przerzutami. Jacka też zabrało bardzo szybko, bo wcześniej nic nie wiedział, zemdlał i jak go zabrali, okazało się, że już było za późno