Figurski wściekły na Wojewódzkiego. Poszło o książkę

2018-11-07 13:18

Michał Figurski odpowiada w mocny sposób na rewelacje, które znalazły się w "Nieautoryzowanej autobiografii Kuby Wojewódzkiego". Król TVN-u opisał swojego byłego radiowego partnera w mało eleganckich słowach.  Zarzucił mu m.in. zazdrość, niewierność i... brak książek w mieszkaniu. Riposta byłego męża Odety Moro jest bardzo ostra.

Michał Figurski

i

Autor: East News Michał Figurski. Dziennikarz znany jest z ostrego poczucia humoru, a jego żarty zamiast śmiechu nie raz wywoływały oburzenie, a sprawa konczyła się w sądzie. Jak sam jednak powiedział, „przy piątym procesie przestaje być śmiesznie”. Wylew w 2015 r. przewartościował jego życie.

Kuba Wojewódzki i Michał Figurski tworzyli duet radiowy w latach 2003-2012. Ich współpraca z radiem Eska Rock zakończyła się po niewybrednych żartach z Ukrainek.  Wojewódzki szybko jednak powrócił do rozgłośni. Tym razem juz jednak bez Figurskiego. Od tego czasu panowie są w chłodnych relacjach.

Wojewódzki najwyraźniej postanowił, czy znowu było głośno o dawnym duecie. W swojej autobiografii poświęcił trochę miejsca Michałowi Figurskiemu. Wytknął dawnemu koledze m.in. to, że ten nie czyta i w domu ma tylko jedną książkę. Potem opisał jego niewierność

- Przywołam tu przykład naszego wypadu do Chicago. Michał jeszcze zanim skrzydlata maszyna sięgnęła granic, już bałamucił jakąś emigrantkę co zaowocowało wspólnymi wypadami do wychodka na papierosa. Później swój celownik wykierował w kierunku słynnej wówczas aktorki z serialu 'Na dobre i na złe' zakończone ustrzeleniem. Nie było w tym specjalnej logiki, bo był już wówczas szczęśliwie żonaty, a szukanie w jego życiu logiki to jak szukanie kukułek w 'Locie nad kukułczym gniazdem - czytamy w autogiografii Wojewódzkiego.

Jakby tego było mało, Kuba Wojewódzki stwierdził, że Figurski przegrał swoje życie.

- Michał miał problem z byciem drugim, tym drugim od Wojewódzkiego. To było najgłupsze w jego karierze, że zaczął się ścigać i to nie wiadomo czy ze mną, czy z przyrostem naturalnym własnych problemów. Nie potrafił sobie wybaczyć, że nie jest liderem w tym duecie. Pod koniec współpracy byliśmy w takich stosunkach jak Mick Jagger i Keith Richards. Ten sam zespół, występ, ale inna garderoba, także mentalnie. (...) Michał swoje życie prywatne spierd...ił koncertowo, a dziś robi to samo z życiem zawodowym - napisał Wojewódzki.

Na ripostę Michała Figurskiego nie trzeba było długo czekać.

- Zawsze wolałem kumpli od pochlebców, ale nie mnie oceniać Twój gust tak bardzo zawiedziony wizytą w moim domu. Wybacz, że podejmowałem Cię w salonie, gdzie książki nie służyły za fototapetę, bo zawsze uważałem, że są do czytania, a nie pokazywania i cytowania – taki drobny, różniący nas niuans leksykalny, jakich między nami wiele. Jadalnia – nie biblioteka, mieszkanie – nie apartament, samochody – nie fury, kobiety – nie lachony, pieniądze – nie worki hajsu, robota – nie kariera, radiowy poranek – nie rzekoma polityczna misja, wspólny interes, a nie megalomania. Każdy z nas urządził się w swoim, odrębnym świecie, ale stworzyliśmy także ten wspólny i wzorem innych par budowaliśmy go na przeciwieństwach - czytamy wpis dziennikarza na stronie anywhere.pl.

Postem w fielietonie pt. "Epistolaria" pada wątek zdrady.

- Być może trwalibyśmy tak przy sobie jeszcze długo, bo naprawdę fajnie było i naprawdę było warto, ale w myśl starej zasady, że najlepszym lekarstwem na udany związek jest ZDRADA, udało się to wszystko skutecznie rozpieprzyć. (...) Dzisiaj piszesz o moim życiowym upadku, ale nic nie udowadnia niesłuszności tej tezy bardziej, niż głośny wkurw zorientowany na ludzi u boku, u których i dzięki którym dziś swoje sukcesy osiągam w życiu osobistym i zawodowym Mam tylko w całej swej naiwności nadzieje, że nikomu z nas nigdy do głowy nie przyjdzie te nasze wspólne sukcesy opisać… bo jak mawiał Dudek: „wole być głupim z nadzieją, niż beznadziejnie mądrym”. P.S. Na zakończenie dodam, że jako Twój zawistny cień i wór, który, jak zawsze powtarzałeś, dźwigałeś przez lata, też popełniam autobiografię, w której opisuję choroby, z którymi przez lata przyszło mi się zmagać. Przykro mi, ale jestem zmuszony Cię poinformować, że mimo całej mojej do Ciebie ogromnej słabości, sympatii i sentymentu, nie znajdziesz się w niej pod literą „W”, ani nawet pod „CH” - kończy Figurski.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki