Filip Chajzer z synem o krok od tragedii. Doszło do strasznego wypadku. "Jesteśmy cali i zdrowi"

2022-08-12 9:36

Filip Chajzer (38 l.) zabrał syna Aleksandra (5 l.) na wakacje. Prowadzący "Dzień Dobry TVN" relacjonuje w sieci ten męski wypad. Pochwalił się wizytą w Legolandzie, a chwilę później media obiegła informacja o tragicznym wypadku w tym parku rozrywki. Fani zamarli z przerażenia...

Filip Chazjer

i

Autor: Filip Chazjer/Instagram Filip Chazjer

Filip Chajzer od kilku miesięcy nie mieszka już ze swoją rodziną, partnerką Małgorzatą i synem Aleksandrem. Teraz zameldował się na warszawskiej Ochocie i to tutaj jest jego nowy dom. Mimo wszystko stara się spędzać ze swoją pociechą jak najwięcej czasu. Postanowił zafundować synkowi super wakacje. Zabrał chłopca w miejsce, o którym marzy każde dziecko - do niemieckiego Legolandu. Prowadzący "Dzień Dobry TVN" z radością relacjonuje przebieg tej męskiej wyprawy. 

Filip Chajzer zabrał syna do Legolandu

Prowadzący "Dzień Dobry TVN" pochwalił się zdjęciami z niemieckiego Legolandu. To właśnie tam zabrał swojego pięcioletniego syna, który był pod ogromnym wrażeniem atrakcji w parku rozrywki. 

"Ten mój dzisiejszy jest dokładnie po środku. Niby środek sierpnia, środek Niemiec, Legoland ???? Atrakcja jakich wiele w zasięgu auta... a jednak, kiedy patrzę na niczym niezmąconą, szczerą i czystą radość mojego dziecka to nie mieści mi się w głowie, że może istnieć większe szczęście na świecie. Takich dni i takich wspomnień Państwu życzę. Doceniajcie każdą minutę ❤️", napisał Chajzer na Instagramie. 

Tragiczny wypadek w Legolandzie

Wkrótce po ty wpisie Chajzera, media obiegła informacja o tragicznym wypadku w Legolandzie. Doszło do zderzenia dwóch kolejek górskich, w wyniku czego rannych zostało 31 osób, w tym dzieci i dorośli. Fani Filipa z przerażeniem śledzili informacje o tym, co dzieje się w tym parku rozrywki, w którym przebywał Filip z synem. W końcu doczekali się wpisu celebryty:

4 godziny temu pisałem jak bardzo cieszy mnie życie, kiedy mogę sprawić radość mojemu kochanemu dziecku. Życie, które jest tak kruche i nieprzewidywalne. To był LEGOLAND. Ten sam, w którym doszło do katastrofy kolejki górskiej. Jesteśmy cali i zdrowi. Doceniajcie każdą minutę życia. O tym był właśnie poprzedni post pisany w beztroskiej atmosferze wesołego miasteczka. Jakie to wszystko przewrotne. Myślami z rannymi w tym wypadku - napisał na Facebooku. 

Sonda
Byłeś w niemieckim Legolandzie?
Jelenia Góra: Furiat skatował kierowcę autobusu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki