Filip Gurłacz wróci do "M jak miłość"? Rozstali się w gniewie

Filip Gurłacz grał w "M jak miłość" bardzo popularnego bohatera, policjanta Roberta Wrońskiego. Niestety, postać została zamordowana przez uciekającego przed prawem pedofila. Czy to możliwe, aby twórcy zdołali jakoś policjanta "ożywić"? Nie takie rzeczy widziano już w "M jak miłość"! A Gurłacz wyznał, że widział się ostatnio z producentem tej telenoweli. Sprawdź szczegóły.

M jak miłość, odcinek 1381, Robert (Filip Gurłacz)

i

Autor: MTL Maxfilm M jak miłość, odcinek 1381, Robert (Filip Gurłacz)
Super Express Google News

O tym, że znika z "M jak miłość" Filip Gurłacz dowiedział się z mediów. Nikt z produkcji nie uprzedził go, że Robert Wroński zostanie zamordowany, a on traci pracę. Gwiazdor przez lata miał o to pretensje. Wygląda jednak na to, że właśnie się pogodzili. 

Kim jest Filip Gurłacz

Aktualnie Filip Gurłacz ma wielkie szanse na wygraną w 16. edycji "Tańca z Gwiazdami". Partneruje mu Agnieszka Kaczorowska i z odcinka na odcinek para coraz mocniej "rozwala na łopatki" jury i publiczność. Teraz na jaw wyszło, że aktor spotkał się z producentem "M jak miłość" - może więc i tu jeszcze los się do niego uśmiechnie?    

Filip Gurłacz ma na koncie wiele ról w najpopularniejszych serialach. Na stałe oglądamy go w "Pierwszej miłości", grał też m;in. w "Stuleciu Winnych", czy "Zakochanych po uszy". Na brak pracy aktor nigdy nie narzekał, jednak to rola Roberta Wrońskiego przyniosła mu wielką sławę. Pól Polski płakało, kiedy zamordował go wstrętny Stadnicki (Henryk Niebudek). Ostatni odcinek telenoweli z udziałem Gurłacza widzieliśmy w 2019 roku.  

Gurłacz: "Nie chowam do nikogo urazy"

Teraz gwiazdor seriali i "Tańca z Gwiazdami" w rozmowie z Plejadą opowiedział o kulisach rozstania z "M jak miłość". Okazało się, że nie miał pojęcia o swoim zwolnieniu i dowiedział się o tym z mediów. 

Do tej pory nikt ze mną szczerze na ten temat nie pogadał. O tym, że znikam z "M jak miłość", dowiedziałem się z mediów. Koleżanka z obsady podesłała mi artykuł, z którego wynikało, że ktoś z produkcji doniósł, że zdradziłem serial i za karę nie będę już w nim grał. Pytała mnie, co się dzieje i co nawywijałem. A ja nie wiedziałem, o co chodzi. Nie miałem świadomości, że muszę konsultować z produkcją "M jak miłość" wszystkie inne działania zawodowe. Nikt mi tego nie powiedział. Czułem się zagubiony. Nie rozumiałem, dlaczego ktoś, zamiast ze mną porozmawiać, donosi na mnie do prasy. To już wolałbym, żeby wezwano mnie na dywanik i opieprzono. Przynajmniej wiedziałbym, co zrobiłem źle. Trochę żałowałem, że tak to się skończyło, bo polubiłem tę ekipę i dobrze mi się z nią pracowało. Ale nie chowam do nikogo urazy. 

W tym samym wywiadzie dla Plejady Gurłacz wyznał, że niedawno spotkał się z Tadeuszem Lampką, producentem "M jak miłość". Jak dodał, "pogadali, podali sobie ręce i mu się przypomniał". Może "z tej mąki będzie chleb"? Widzielibyście jeszcze miejsce dla Gurłacza i jakiejś nowej wersji jego bohatera w Grabinie?  

Niedawno spotkałem pana Tadeusza Lampkę, producenta tego serialu. Z przyjemnością posłuchałem o tym, co ma w planach, przypomniałem mu się i miło porozmawialiśmy

Nie przegap: ODWOŁALI "Taniec z Gwiazdami"! Takich wieści nikt się nie spodziewał

Sonda
Filip Gurłacz czy Blanka - kto powinien wygrać "Taniec z Gwiazdami"?
Agnieszka Kaczorowska i Filip Gurłacz o plotkach na swój temat
Mellina
Piotr Adamczyk: Po roli Papieża, w Meksyku traktowali mnie jak relikwię. MELLINA – Meller

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki