Arkadiusz Janiczek baluje w środku nocy. Alkohol, kobiety i całowanie po rękach
Życie prywatne Arkadiusza Janiczka, który zasłynął rolą Rudego w "Złotopolskich", jest ostatnio na świeczniku. Wszystko z powodu rozwodu, o którym opowiedziała mediom jego żona, Anna. Trzy lata temu złożyła pozew z orzekaniem o winie aktora. Zażądała też, by wyprowadził się z ich mieszkania. Jak wyznała, Janiczek nie przyjął tego do wiadomości.
W sierpniu 2022 roku złożyłam pozew o rozwód, domagając się orzeczenia o winie męża oraz jego eksmisji z naszego wspólnego mieszkania. Nie wchodząc w szczegóły (bo sprawa się wciąż toczy), mam w ręku bardzo mocne dowody na to, że nasze małżeństwo od dłuższego czasu nie układało się najlepiej. Z winy męża. Przetrwaliśmy 16 lat jako małżeństwo, ale w grudniu ubiegłego roku sytuacja stała się na tyle trudna, że to ja byłem zmuszona opuścić nasze mieszkanie wraz z naszymi córkami, które mają obecnie 16 i 14 lat. Mąż nie wykazał chęci zmiany miejsca zamieszkania
- powiedziała Anna Janiczek pod koniec 2023 roku w rozmowie z Pudelkiem.
NIE PRZEGAP: Arkadiusz Janiczek ukrywał rozstanie?! Aktor od lat próbuje odzyskać rodzinę
Niestety, moje decyzje i postępowanie w sprawie rozwodu, a także fakt, że się wyprowadziłam, zupełnie nie docierają do mojego męża. On nadal udziela wywiadów, w których twierdzi, że nasze małżeństwo jest w doskonałej kondycji, że "jesteśmy szczęśliwi, a kluczem do tego szczęścia jest "wiara w Boga oraz wartości katolickie". Niestety, nasza starsza córka nie miała okazji widzieć go od grudnia. Jest nazywana w tych wywiadach "starszą pociechą", chociaż faktycznie nie utrzymuje kontaktu z ojcem
- ujawniła kobieta.
ZOBACZ TAKŻE: Żona publicznie rozlicza Janiczka! Aktor ma sądowy zakaz kontaktu z córką
Arkadiusz Janiczek komentuje rozwód
- To, co dzieje się w moim życiu, totalnie mnie zaskoczyło, ale nie zniszczyło - zapewnił zaś sam Arkadiusz Janiczek.
Ostatnio gwiazdor seriali pojawił się w popularnej warszawskiej knajpie, która jest czynna całą dobę. Razem z kolegami zasiadł w sali dla VIP-ów. Na stole pojawił się alkohol. Aktor był wręcz oblegany przez bywalców miejsca. Podchodzili do niego, zagadywali, robili sobie z nim pamiątkowe fotki, a on... wydawał się być w swoim żywiole. Opowieściom i śmiechom nie było końca. Co jakiś czas wychodził przed lokal, by puścić dymka. Flirtował z kobietami, dżentelmeńsko odprowadzał je do taksówek. Sam knajpę opuścił dopiero około godz. 3 nad ranem. Razem z parą przyjaciół odjechał w stronę warszawskiej Woli. Po drodze zahaczyli jeszcze o całodobowy sklep monopolowy. Być może ta noc jeszcze się dla nich nie kończyła.
ZOBACZ: Arkadiusz Janiczek wyznaje: Ktoś musi grać pedofilów. WYWIAD
Zobaczcie w naszej galerii, jak wyglądała szalona noc Arkadiusza Janiczka.