Izabela Kuna i Marek Modzelewski od 20 lat żyją "na kocią łapę"
Izabela Kuna (54 l.) od kilku lat przeżywa rozkwit kariery. Bardzo dobrze dzieje się również w jej życiu osobistym. Ma dorosłą już córkę oraz nastoletniego syna, a przez życie od 10 lat idzie u boku ukochanego mężczyzny. Marek Modzelewski (52 l.), partner gwiazdy trylogii "Teściowie", jest lekarzem z artystycznymi pasjami i z sukcesami sprawdza się również jako scenarzysta i dramaturg.
Aktorka i jej wybranek poznali się w 2004 roku podczas pracy nad spektaklem "Koronacje" w Teatrze Narodowym. Izabela Kuna w rozmowie z "Urodą życia" wspominała początki ich związku. Modzelewski często odprowadzą ją do domu po próbach i nie ukrywał, że koleżanka z teatru wpadła mu w oko. On też jej się podobał. Fakt, że łączy karierę lekarską z artystyczną robiło na niej wrażenie. Ale jak stwierdziła, nie pierwszy raz jej się ktoś spodobał.
Wspominając te nasze początki, mówię zawsze, że Marek był w podrywaniu natarczywy, a on na to, że się znowu tak bardzo nie broniłam. I dokładnie tak to było - przyznała aktorka.
Z czasem przyjaźń przerodziła się w miłość i postanowili dać sobie szansę. W 2009 roku na świat przyszedł syn pary, Stanisław. Iza Kuna i Marek Modzelewski uchodzą dziś za jednej z najbardziej zgodnych i stabilnych związków w polskim show-biznesie. Mogliby być przykładem małżeństwa idealnego, ale nigdy nie zdecydowali się na sformalizowanie swojego związku! Od 20 lat żyją w tzw. "rzymskim małżeństwie".
Zobacz również: Była jedną z najpiękniejszych polskich aktorek. Dla miłości rzuciła wszystko. Zmarła w zapomnieniu
Izabela Kuna: Jej pierwsze małżeństwo było skazane na porażkę
Zanim przecięły się ich drogi, byli w innych relacjach. Izabela Kuna miała zaledwie 20 lat, gdy poślubiła kolegę po fachu, Dariusza Kurzelewskiego (56 l.). Przed laty w rozmowie z "Wysokimi Obcasami" zdradziła, że jej pierwsze małżeństwo od samego początku było skazane na porażkę. Idąc do ołtarza zrozumiała, że to zły pomysł. Patrząc na swojego partnera nie widziała w nim człowieka, z którym mogłaby się zestarzeć. Mimo to doszło do ślubu, a w 1996 urodziła córkę, Nadię.
Gdy małżeństwo przeszło do historii, aktorka skupiła się na córce oraz karierze. Długo nie chciała wchodzić z poważne relacje. Wszystko zmieniło się po poznaniu Modzelewskiego. W rozmowie z magazynem "Viva" przyznała, że był on pierwszym mężczyznom, nie licząc jej ojca, który był dla niej dobry.
Zrozumiałam, że należy mi się szacunek. Że mogę być przez mężczyznę traktowana dobrze i że na to zasługuję, to jest moje święte prawo. Ale dopiero kiedy spotkałam Marka, przekonałam się, że to jest możliwe. Że jestem w stanie żyć bez strachu, bez lęku, bez paniki - tłumaczyła niedawno w "Pani".
Zobacz również: Mąż zmusił aktorkę PRL-u do porzucenia kariery?! "Schował ją przed ludźmi"
Izabela Kuna i Marek Modzelewski: To dlatego nie chcą ślubu
Marek Modzelewski również ma za sobą nieudane małżeństwo. Przed laty związany był z aktorką Kamilą Calińską. Z tego związku ma syna Filipa. Dramaturg wyznał kiedyś, że nie instytucja małżeństwa nie kojarzy mu się za dobrze.
Cieszę się, że jestem z Izą, dlatego, że tego chcę, a nie dlatego, że łączą nas przysięgi i podpisane dokumenty. Mnie się małżeństwo nie kojarzy dobrze. Mam po prostu złe doświadczenia ze swojego pierwszego związku - mówi w "Gali".
Bolesne doświadczenia z przeszłości to jeden z powodów, dla których Kuna i Modzelewski nie planują ślubu. Co ciekawe, w przeszłości ukochany aktorki się jej oświadczył. I to dwa razy! Był to moment, w którym przez chwilę myśleli o ślubie. Aktorka wyznała jednak, że główną motywacją była wtedy chęć urządzenia... wielkiego przyjęcia.
Już dawno zrezygnowali z myśli o zalegalizowania związku. W wywiadzie dla "Pani" Iza Kuna wyjaśniła, że brak ślubu ma ułatwić w przyszłości podział majątku między ich dzieci.
Nasza sytuacja rodzinna jest taka, że poza wspólnym synem mamy dzieci z poprzednich związków. I tym dzieciom łatwiej będzie po naszej śmierci podzielić się majątkiem, jeśli nie będziemy małżeństwem - stwierdziła gwiazda.
Zobacz również: Planowali ślub, skończyło się głośnym rozstaniem. Zamiast miłości wybrał karierę?
