Jerzy Zelnik wyznał, że zdradzał żonę. Przestał po jej śmierci: Teraz nie potrzebuję żadnej kobiety

2023-08-21 14:13

Jerzy Zelnik (78 l.) dołączył do obsady serialu "Korona królów", w którym zagra kościelnego dostojnika. Udział w produkcji dedykuje ukochanej żonie, Urszuli (+69 l.), która zmarła w 2014 roku. Ich relacja była niezwykle burzliwa. Gwiazdor przyznał, że zdradzał swoją ukochaną, ale przestał po jej śmierci.

Jerzy Zelnik

i

Autor: Akpa

Jerzy Zelnik dołączył do obsady "Korony królów". Rolę dedykuje zmarłej żonie

Jerzy Zelnik w produkcji TVP wcieli się w postać włoskiego kardynała z XV wieku. - Niezwykle cieszy się na tę rolę. To postać historyczna, Zelnik dużo o niej czyta. Na dodatek, jest to duchowny, co dla wierzącego stanowi dodatkowe wyzwanie. Postanowił zadedykować tę rolę żonie, dzięki której się nawrócił - opowiada pracownik produkcji w rozmowie z tygodnikiem "Dobry tydzień".

Nie wszyscy wiedzą, że aktor nie zawsze był żarliwym chrześcijaninem. Chrzest przyjął dopiero jako dorosły mężczyzna. Zrobił to dla żony. - To było 46 lat temu. Uli zależało na ślubie kościelnym, a ja nie byłem ochrzczony. Trafiłem do wspaniałego księdza w kościele Bożego Ciała w Krakowie, który nie dość, że mnie ochrzcił, to zakrzewił we mnie wiarę. Doznałem takiej łaski, że ja, neofita, pociągnąłem żonę silniej w stronę Boga. Od tego czasu związek z moim mistrzem Jezusem staram się umacniać - mówił w 2015 roku.

Jerzy Zelnik przyznał, że zdradzał żonę. Przestał po jej śmierci

Nie zawsze jednak w małżeństwie aktora było kolorowo. Aktor przyznał, że zdradzał żonę...

- Mieliśmy swoje wzloty i upadki. Kochaliśmy się, a jednocześnie walczyliśmy ze sobą. Niegdyś zaniedbywałem żonę. Trafiały mi się momenty pozamałżeńskiego zauroczenia. Kilkakrotnie złamałem przysięgę wierności. Czasem wydawało się, że nasze małżeństwo jest na krawędzi rozpadu, ale zawsze była we mnie świadomość, że łączy nas miłość, o którą należy walczyć. Przysięga wobec Boga zobowiązuje. Trzeba uderzyć się w piersi i przyjąć konsekwencje swoich czynów - opowiadał przed laty w wywiadzie dla "Dobrego Tygodnia".

Mimo wielu kryzysów małżeńskich Zelnik nie opuścił żony. W 2011 roku pani Urszula przeszła rozległy wylew krwi do mózgu. Przegrana walka o jej życie trwała trzy lata. I chociaż minęło już 9 lat od jej śmierci, pan Jerzy nie myśli o nowej miłości.

- Jestem nadal związany ze swoją żoną, która jest w niebie. Teraz nie potrzebuję żadnej kobiety. Ten temat mnie nie interesuje. A nawet jeśli panie do mnie wzdychają, to dzięki temu będą lepiej dotlenione - żartował w innym wywiadzie.

Michał Chruściel o serialu „Korona Królów. Jagiellonowie”
Sonda
Wybaczyłabyś zdradę?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki