Jolanta Pieńkowska: Od prawie czterech dekad na ekranie
Jolanta Pieńkowska (60 l.) jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych polskich dziennikarek telewizyjnych. Jej kariera trwa prawie cztery dekady. Niewiele osób pamięta już, że z wykształcenia jest aktorką. Zanim rozpoczęła pracę dziennikarską, była stewardesą w amerykańskich liniach lotniczych, asystentką ambasadora USA w Polsce oraz współtworzyła programy wspierające niezależne media w Polsce.
Pod koniec lat 80. Jolanta Pieńkowska rozpoczęła pracę w warszawskiej telewizji lokalnej Studio Ursynat w Warszawie. W 1990 roku wygrała konkurs na prezentera "Widomości" i w sierpniu zadebiutowała na antenie TVP. Przez kolejne 14 lat była jedną z głównych twarzy programu informacyjnego stacji. Prowadziła także inne programy publicystyczne oraz wieczory wyborcze.
Ze stacją pożegnała się w atmosferze skandalu. Jolanta Pieńkowska powiedziała później, że odchodziła z Telewizji Polskiej w dramatycznych okolicznościach, nie godząc się na manipulacje polityczne. Dwa lata później dołączyła do grupy TVN. Tam prowadziła m.in. "Dzień Dobry TVN", "Miasto kobiet" czy "Drugą stronę medalu". Po kilku latach wróciła do świata polityki i programów informacyjnych.
Zobacz również: Jolanta Pieńkowska zdradziła prawdę na temat pierwszego męża. Nieprawdopodobne
Jolanta Pieńkowska odchodzi z TVN po prawie 20 latach!
Jolanta Pieńkowska prowadziła m.in. "Fakty po południu". Pod koniec czwartkowego wydania programu niespodziewanie poinformowała, że po raz ostatni pojawiła się w roli prowadzącej. Na początku pożegnania wspomniała o ważnych wydarzeniach, w które mogła relacjonować jako dziennikarka. Po tym zapewniła, że jej odejście nie oznacza przejścia na emeryturę.
Nie odchodzę na emeryturę. Chcę po prostu mieć czas dla siebie i dla swoich najbliższych, a życie przyniesie to, co przyniesie i czas pokaże, co będę robić. W każdym razie w tej chwili za każdy program dziękuję każdej redakcji, każdemu zespołowi i każdej osobie, z którą pracowałam - wyjawiła dziennikarka.
Nie zdradziła, czym będzie się teraz zajmować. Stwierdziła za to, że życie przyniesie to, co przyniesie.
W każdym razie w tej chwili za każdy program dziękuję każdej redakcji, każdemu zespołowi i każdej osobie, z którą pracowałam. Dziękuję też państwu, bo bez państwa obecności z pewnością by mnie tutaj nie było. I dziś po raz ostatni mówię: "To były Fakty po południu" - dodała na koniec.
Po tych słowach w studiu rozbrzmiały gromkie brawa, a ekipa programu pożegnała ją pięknym bukietem kwiatów.
Zobacz również: Zapłakana Maja Rutkowski utknęła na lotnisku! "Nie chcą mnie wpuścić, jestem deportowana"!