18 maja 2025 roku Justyna Steczkowska wylądowała w Warszawie po udziale w 69. Konkursie Piosenki Eurowizji. Polska artystka wystąpiła w finale z utworem "Gaja", łącząc w swoim występie wokal, taniec, a także emocjonującą choreografię w powietrzu. Choć publiczność doceniła jej profesjonalizm i zaangażowanie, dając jej aż 139 punktów, jurorzy z Europy nie byli równie hojni. Ostatecznie Polska zajęła 14. miejsce.
Zobacz też: Justyna Steczkowska została oceniona. Szok, co powiedziała o niej ekspertka od śpiewu
Eurowizja 2025: Justyna Steczkowska o niskich notach jury
Podczas rozmowy z mediami na warszawskim lotnisku Chopina Justyna Steczkowska nie ukrywała swoich emocji. Artystka przyznała, że choć szanuje prawo jury do własnej oceny, to zastanawia się, czy obecna formuła punktacji rzeczywiście dobrze odzwierciedla poziom artystyczny poszczególnych występów.
Jury ma prawo głosować tak, jak czuje, więc skoro tak czuło… Może trzeba było jakoś pomyśleć nad tym systemem, bo przepadło wiele potężnych głosów - miała powiedzieć gwiazda, cytowana przez serwis "Złota scena".
Steczkowska nie kryła również, że żałuje, iż inni wykonawcy, tacy jak reprezentanci Hiszpanii czy Danii, również zostali pominięci w notach jury, mimo umiejętności. Jak przyznała, cieszy się z sukcesu zwycięzcy tegorocznej Eurowizji, ale jednocześnie zauważa potrzebę szerszej dyskusji o zmianach w regulaminie konkursu.
Zobacz też: Miny Justyny Steczkowskiej na konkursie Eurowizja 2025. Te zdjęcia mówią wszystko! Emocje buzowały na potęgę
W sieci pojawiły się także liczne komentarze dotyczące długości fragmentu występu Polski, który został pokazany w finałowym podsumowaniu. Widzowie zauważyli, że był on wyjątkowo krótki oraz źle dopasowany, co ich zdaniem mogło wpłynąć na odbiór całości i zmniejszyć szansę na dodatkowe głosy. Steczkowska zabrała głos również i w tej kwestii.
Wiem, że upatrujecie w tym przyczyny mniejszej liczby głosów. Ale myślę, że to tak nie działa. Po pierwsze, skrót jest wtedy, gdy widzowie już wiedzą, na kogo chcą głosować. Po drugie, ostatni skrót jest już wtedy, jak te SMS-y prawie nie płyną. Tak wybraliśmy - powiedziała wielka gwiazda.
Zobacz też: Nieprawdopodobne, co Justyna Steczkowska wypaliła po Eurowizji! Himalaje zadufania w sobie?!
Zobacz naszą galerię: Justyna Steczkowska oceniona przez Agnieszkę Hekiert. "Słychać było przejęcie"