Miniony weekend był szczególny dla fanów "Dzień dobry TVN". Program świętuje swoje 20-lecie, a w ramach jubileuszu do studia powróciła jedna z najbardziej rozpoznawalnych prowadzących - Kinga Rusin. Widzowie mogli zobaczyć ją ponownie u boku dawnych współpracowników, co wywołało falę pozytywnych komentarzy w mediach społecznościowych. Sama dziennikarka nie kryła wzruszenia i podzieliła się swoimi emocjami w sieci.
Zobacz też: Co tak naprawdę łączy Kingę Rusin i Bartosza Węglarczyka? Dziennikarka wszystko wyznała!
Kinga Rusin popłakała się w "Dzień Dobry TVN"
Kinga Rusin poprowadziła aż dwa jubileuszowe wydania. Pierwszy w duecie z Piotrem Kraśką, a drugi z Bartoszem Węglarczykiem. Ten nieoczekiwany powrót był dla widzów prawdziwą niespodzianką. Wielu z nich stwierdziło, że takie zestawienie prowadzących przypomniało im najlepsze lata programu. Sama dziennikarka przyznała, że udział w rocznicowym wydaniu był dla niej symboliczną podróżą w czasie.
Gdy 20 lat temu prowadziłam pierwsze w ogóle wydanie tego programu, świat wyglądał inaczej i ja miałam inne marzenia… Popłakałam się w studio "Dzień dobry TVN" ze wzruszenia, co mnie samą trochę zaskoczyło - wyznała Rusin.
Dodała, że po programie trudno jej było opanować emocje. W swoim wpisie zwróciła także uwagę na wysoką oglądalność jubileuszowych wydań. Zaznaczyła, że "krzywa oglądalności" utrzymywała się na wysokim poziomie nawet w trakcie reklam, co dla niej było szczególnym dowodem lojalności widzów. Po emisji programu w mediach społecznościowych pojawiły się setki komentarzy, pełnych ciepłych słów i nostalgii. Internauci przyznawali, że duet Rusin-Kraśko czy Rusin-Węglarczyk wciąż pozostaje w ich pamięci jako jeden z najlepszych w historii "Dzień Dobry TVN".
Zobacz też: Kinga Rusin i Piotr Kraśko ponownie w "Dzień Dobry TVN". Widzowie ocenili ich powrót
Zobacz naszą galerię: