Kinga Rusin od lat daje się poznać nie tylko jako osobowość medialna, ale przede wszystkim jako zdeterminowana obrończyni praw zwierząt. Od wielu lat prowadzi otwartą walkę z polskimi myśliwymi, głośno krytykując ich działania oraz wskazując na potrzebę zmiany przestarzałego prawa łowieckiego. Ostatnie doniesienia o rzezi ptaków na jeziorze Miedwie wywołały u niej falę oburzenia i po raz kolejny skłoniły do publicznego zabrania głosu.
Zobacz też: Sukces córki Kingi Rusin. Dzieło Igi Lis na prestiżowym festiwalu! "To film o międzypokoleniowej miłości"
Kinga Rusin nie zostawiła suchej nitki na myśliwych
Kinga Rusin nie przebiera w słowach. Jak sama twierdzi, nie zamierza milczeć wobec okrucieństwa, które dotyka bezbronnych zwierząt. W relacjach na Instagramie podzieliła się swoimi emocjami po lekturze artykułu o wydarzeniach z września 2024 roku, kiedy to na wspomnianym wcześniej jeziorze miało dojść do zorganizowanego odstrzału ptactwa, w tym wielu przedstawicieli gatunków objętych ochroną.
Natychmiastowy zakaz strzelania do ptaków! Co one robią złego myśliwym!? Czym zawiniły? To dla myśliwych tylko żywe "rzutki", nic więcej! Barbarzyńcy i bezduszni głupcy! Zawsze to głośno mówię i nie przestanę. Wygrałam z nimi prawomocnie trzy procesy. Sądy (niezależnie od tego, która opcja polityczna rządziła) przyznawały mi za każdym razem rację, bo fakty i dowody są niezaprzeczalne. Nie bójce się głośno potępiać myśliwych - napisała w sieci gwiazda.
Aktywistka nie pierwszy raz staje w kontrze do Polskiego Związku Łowieckiego. W przeszłości wygrała już trzy procesy sądowe, udowadniając, że jej oskarżenia o brutalne traktowanie zwierząt nie były bezpodstawne. Jak zaznacza, niezależnie od tego, kto w danym momencie rządził krajem, sądy konsekwentnie stawały po stronie faktów i dowodów, które przedstawiała.
Zobacz też: Kinga Rusin wraca do telewizji po 5 latach?! Wiemy, co wymyślił dla niej Miszczak!
Zobacz naszą galerię: Kinga Rusin znów na wojennej ścieżce! Po tej wypowiedzi zawrzało
i