Została przyłapana w objęciach szefa. Przerwała milczenie, mówi o samosądzie i hejcie. Grożono jej śmiercią!

2025-12-20 16:33

W połowie lipca Kristin Cabot i Andy Byron udali się na koncert zespołu Coldplay. W pewnym momencie zostali przyłapani przez "kiss cam", a wkrótce nagranie z ich reakcją obiegło cały świat. W ten sposób ich romans ujrzał światło dzienne. Pół roku po zdarzeniu Cabot przerwała milczenie. Kobieta opowiedziała m.in. o hejcie, zastraszaniu oraz swoich dzieciach.

CEO i jego podwładna przyłapani na koncercie Coldplay 

Coldplay to jeden z najpopularniejszych zespołów świata. Grupa regularnie koncertuje, a podczas ich występów kamera wyłapuje z tłumu fanów, o których Chris Martin śpiewa krótką piosenkę. W połowie lipca zespół występował na stadionie Gillette w Foxborough w stanie Massachusetts. W pewnym momencie "kiss cam" pokazała parę w miłosnym objęciu.

Gdy domniemani zakochani zobaczyli się na ekranie, wpadli w panikę. Mężczyzna odwrócił się tyłem, a kobieta schowała za barierką. Oliwy do ognia dolał wokalista Coldplay, którzy rzucił: "Och, popatrzcie na tych dwoje! Albo mają romans, albo są bardzo nieśmiali". Nagranie z koncertu szybko trafiło do sieci i wkrótce cały świat poznał tożsamość przyłapanej pary. O sprawie zrobiło się głośno, gdy okazało się, że mężczyzna jest żonaty, a kobieta jest jego pracownicą.

Mimowolnymi bohaterami nagranie byli Andy Byron, milioner i dyrektor generalny firmy Astronomer, oraz Kristin Cabot, która była szefową działu HR w tej samej firmie. Byron zatrudnił Cabot w listopadzie ubiegłego roku i nie szczędził jej wtedy zachwytów. Co więcej, Cabot również nie była wolna. Dopiero kilka tygodni później okazało się, że jest w separacji, a jej mąż również był na tym samym koncercie. I to ze swoją nową partnerką! Niczego nieświadoma była za to żona Byrona, jego dzieci oraz dzieci Cabot.

Zobacz również: Ciche rozstanie, mocne wyznanie. Maurycy Popiel przerwał milczenie na temat rozwodu

Kristin Cabot przerwała milczenie. Mówi o nękaniu i groźbach karalnych

16-sekundowe nagranie z koncertu obiegło cały świat, a o parze przyłapanych kochanków mówili wszyscy. Sami nabrali wody w usta. Po skandalu Andy Byron zrezygnował z funkcji CEO. Kristin Cabot również odeszła z firmy. Po prawie pół roku od zdarzenia kobieta postanowiła przerwać milczenie.

W rozmowie z "The Times" wyznała, że szuka nowej pracy, ale usłyszała, że jest "niezdolna do zatrudnienia", a byli współpracownicy całkowicie zerwali z nią kontakt. Ostatnie miesiące były dla niej piekłem. Stwierdziła, że stała się memem oraz "najbardziej oczernianą menedżerką ds. HR w historii HR". Z kolei w wywiadzie dla "New York Timesa" postanowiła zdradzić, co tak naprawdę łączyło ją z Byronem. Stwierdziła, że zwierzali się sobie z małżeńskich problemów. Przyznała, że owszem zbliżyli się do siebie i była nim zauroczona, ale nie mieli romansu. Dopiero podczas koncertu mieli się po raz pierwszy pocałować.

Podjęłam złą decyzję, wypiłam kilka High Noonów, tańczyłam i zachowałam się nieodpowiednio wobec mojego szefa. To nie jest nic. Wzięłam za to odpowiedzialność i zrezygnowałam z kariery. To cena, którą postanowiłam zapłacić - powiedziała Kristin Cabot.

Po publikacji nagrania jej życie legło w gruzach. Gdy jej dane zostały ujawnione, otrzymywała nawet 600 telefonów dziennie, a paparazzi codziennie czaili się pod jej domem. W wywiadach podkreśliła, że stała się ofiarą nękania i otrzymywała groźby karalne, a nawet śmierci. Największe obelgi miała usłyszeć z ust innych kobiet. Zauważyła, że Andy Byron nie był tak surowo oceniany, jak ona.

Myślę, że jako kobieta, jak to u kobiety zawsze bywa, znosiłam większość obelg. Ludzie mówili o mnie, że "lecę na kasę" albo że karierę wywalczyłam w łóżku, co po prostu nie mogło być dalsze od prawdy. Całe życie ciężko pracowałam, żeby rozwiać to myślenie, a teraz mnie o to oskarżono - mówiła w "The Times".

Skandal odbił się na relacji z jej dziećmi, które wstydzą się pokazać w jej towarzystwie. Równocześnie obawiają się o życie swoje oraz matki. Cabot stwierdziła, że jej dzieci "bały się, że umrze, i że one umrą". Jej rodzina zaczęła unikać miejsc publicznych. Miesiące mijają, a nękanie nadal nie ustaje. To dlatego kobieta postanowiła przerwać milczenie.

Zobacz również: Anna Lewandowska o krytyce i "dużym nosie". Tak tłumaczy, czemu ludzie biorą ją za niesympatyczną

Super Express Google News
Sonda
Czy Twoim zdaniem tiktokerka słusznie postąpiła publikując nagranie z koncertu Coldplay?
Coldplay o koncertowaniu

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki