- Mój mąż nie żyje od sześciu lat. I teraz, kiedy go nie ma, nie pamiętam już ani jednej złej chwili. A przecież dźwięczą mi w uszach te moje bunty, moje niecierpliwości, narzekania. Z miłością jest jak ze szczęściem, to chwile - mówi aktorka w wywiadzie dla magazynu "Gala".
Przeczytaj: Krystyna Janda nie chce nowej miłości