Choć Krzysztof Rutkowski przyzwyczaił nas do zaskakujących stylizacji, tym razem poszedł o krok dalej. Jak zdradził w rozmowie z nami, mały element jego ubioru miał być warty aż 100 tysięcy złotych. Chodzi o diamentową broszkę Mountain Diamond (tłum. górski diament).
To była broszka warta 100 tysięcy złotych Mountain Diamond. Przepiękna, oprawiona w elipsę z diamentami. Symbol góry, który w temperaturze minus 30 stopni nabiera wyjątkowego blasku. Wszystko się mieni, błyszczy, daje niesamowity efekt
– opowiada Rutkowski.
Jak zdradził nam Krzysztof Rutkowski, ten unikatowy element biżuterii pochodzi od marki Księstwo Góralskie. Był wystawiany na aukcji w Londynie, a detektyw otrzymał go w prezencie. Mała ozdoba wpięta w klapę marynarki przyciągała uwagę wszystkich obecnych na imprezie – dziennikarzy i gości.
Rutkowski pochwalił się nową fryzurą
O ile broszka zachwycała precyzją wykonania i blaskiem, o tyle drugą rzeczą, która wzbudziła ogromne zainteresowanie, była... nowa fryzura Krzysztofa Rutkowskiego. Jego charakterystyczne uczesanie zyskało nową objętość. Efekt był piorunujący. W towarzystwie Mai Rutkowski, która zaprezentowała się w długim, bajkowym warkoczu i błyszczącej stylizacji, wyglądali jak para z bajki. Przypominali Tarzana i Jane ery social mediów i stworzyli duet, obok którego nie dało się przejść obojętnie.
Para kolejny raz udowodniła, że nie istnieje dla nich coś takiego jak "za dużo" w modzie. Chodzi o efekt, show i viral – i to wszystko osiągnęli w kilka godzin.
Stylizacja z Pudelek Pink Party udowodniła, że w ich przypadku... nie ma przypadków – jest za to plan na to, jak zaskoczyć wszystkich i trafić na nagłówki. Diamentowa broszka, nowy look i niepowtarzalna energia sprawiły, że znów było o nich głośno. I o to właśnie chodzi w celebryckiej grze: błyszczeć – dosłownie i w przenośni.
Zobacz w naszej galerii, jak Maja i Krzysztof prezentowali się na imprezie Pudelka!