Kurowska nie zdecydowała się na aborcję. Wiedziała, że córka umrze...

2022-02-11 9:53

Joanna Kurowska (58 l.) nie miała łatwego życia. Wiele osób, które kochała, zmarło, jednak najbardziej aktorka przeżyła śmierć córki. Dopiero teraz wyznała, że chciała donosić ciążę, chociaż wiedziała, że dziecko umrze...

   Kurowska nie zdecydowała się na aborcję! Wiedziała, że córka umrze...

i

Autor: akpa Kurowska nie zdecydowała się na aborcję! Wiedziała, że córka umrze...

Każdy pamięta ostatnie wydarzenia, gdy kobiety w Polsce wyszły na ulicę, po tym jak zaostrzono prawo aborcyjne. Polki nie wyrażają zgody na to, żeby to za nie decydowano, czy mają urodzić dziecko, które po kilku minutach umrze. Chcą mieć prawo wyboru. Najtrudniejszego w swoim życiu. Z takim doświadczeniem musiała zmierzyć się Joanna Kurowska. Już kiedyś wspomniała, że w siódmym miesiącu poroniła. Nigdy jednak nie dzieliła się szczegółami tego dramatu.

Aktorka nie ukrywa, że śmierć dziecka dotknęła ją najbardziej, mimo że w swoim życiu musiała pożegnać wiele bliskich jej osób:

- Utrata dziecka to dla matki traumatyczne doświadczenie. Czułam ogromny ból. Ani po śmierci rodziców, ani męża, ani siostry, nie cierpiałam tak, jak wtedy - wyznała w rozmowie z Plejadą.

Okazuje się, że Kurowska usłyszała od lekarzy okrutną diagnozę. Jej córka, którą nosiła pod sercem, nie miała wielkich szans na przeżycie. Aktorka nie zdecydowała się jednak wtedy na aborcję. Sama podjęła decyzję, że chce urodzić dziecko, mimo świadomości, że po porodzie będą miały tylko chwilę na jej poznanie...

- Lekarze uprzedzali mnie, że moja córeczka może być niedorozwinięta. Sugerowali, że jest skazana na szybkie odejście, ale i tak chciałam ją urodzić. Tak ją kochałam, że zgodziłam się na sztuczne podtrzymywanie ciąży. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś kazał mi to zrobić - mówi.

Dodaje jednak, że to był jej wybór i nie rozumie, jak w dzisiejszych czasach ktoś może zmuszać kobietę, do urodzenia dziecka, które umrze. To powinna być wyłącznie decyzja rodziców, a nie lekarzy, czy polityków.

- Uważam, że to jest bestialstwo. Zmuszanie kobiet do rodzenia chorego dziecka jest bardzo przemocowe, wręcz nieludzkie. Ja urodziłam, ale to był mój wybór. Dobrowolnie podjęłam taką decyzję. (...) Raz jeszcze podkreślę – sama podjęłam decyzję, że chcę to dziecko urodzić. Skazywanie kogoś na przechodzenie przez takie piekło, pozbawianie możliwości wyboru w takiej sytuacji jest dla mnie czymś niewyobrażalnym. Ludzie, którzy wpadli na taki pomysł i argumentują go względami religijnymi, czy etycznymi muszą nie mieć elementarnej empatii i wyobraźni. To okrutne! - dodaje.

Sonda
Dobrze, że zaostrzono prawo aborcyjne?
Express Biedrzyckiej - Katarzyna Kotula: Aborcja była, jest i będzie. Polki zawsze znajdą sposób

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki