Łukasz ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie wie, gdzie jest jego syn! Interweniowała policja

2022-04-17 17:36

Łukasz i Oliwia z czwartej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" od pewnego czasu są skonfliktowani. W to wszystko wmieszany jest ich mały synek, Franek. Łukasz miał zabrać dziecko do Katowic, aby spędzić z nim Wielkanoc. Niestety, jego plan legł w gruzach. Mężczyzna zmuszony był wezwać policję.

Łukasz ze Ślubu od pierwszego wejrzenia nie wie, gdzie jest jego syn!

i

Autor: Instagram/@elkuchta/ Archiwum prywatne

"Ślub od pierwszego wejrzenia" to jeden z najchętniej oglądanych programów TVN-u, którego uczestnicy poddawani są eksperymentowi. Trzy kobiety i trzech mężczyzn zostają połączeni w pary przez ekspertów i poznają się dopiero w dniu ślubu. Program ludzi wiele emocji i kontrowersji. Uczestnikami czwartej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia" byli Łukasz i Oliwia. Para początkowo sprawiała wrażenie dobrze dobranej i zgodnej. Z tego powodu zdecydowali się na kontynuowanie małżeństwa po zakończeniu show. Wkrótce na świat przyszedł ich syn, Franek. Niestety, związek Łukasza i Oliwii ostatecznie nie przetrwał próby czasu. Formalnie wciąż są małżeństwem, jednak prowadzą osobne życie. Matka z dzieckiem wróciła w rodzinne strony, do Trzcianki, a ojciec zamieszkał w Katowicach.

Internauci zastanawiali się, jak kobieta dogaduje się z mężem w sprawie opieki nad dzieckiem. Ta odpowiedziała na swoim profilu na Instagramie, że wszystko przebiega bezproblemowo i zależy jej na tym, aby Łukasz miał kontakt z synem. Mężczyzna stanowczo temu zaprzeczył. Twierdzi on, że była partnerka zupełnie odcięła go od dziecka, a to bardzo negatywnie odbija się na jego zdrowiu psychicznym. Oliwia odniosła się do oskarżeń Łukasza. Stwierdziła, że nie ma zamiaru prać brudów publicznie i wszelkie kwestie dotyczące opieki nad dzieckiem, alimentów oraz praw rodzicielskich pozostawia ocenie sądu. Dodała również, że mężczyzna wpędził ją w problemy osobiste i finansowe. Zamierza go również pozwać za zniesławienie.

Po kilku dniach doszło do kolejnego incydentu. Zgodnie z postanowieniem sądu, Łukasz miał prawo zabrać syna na Śląsk, aby spędzić z nim Wielkanoc. Mężczyzna przyjechał do Trzcianki, oddalonej o 500 km od Katowic, jednak nie udało mu się spotkać z Frankiem. Dziecka prawdopodobnie nie było nawet w domu, dlatego postanowił wezwać policję.

- Zgodnie z postanowieniem Sądu, miałem prawo wczoraj wieczorem wziąć Franka do siebie na Śląsk. Pojechałem więc jak zwykle 500km do Trzcianki i jak już zapewne się domyślacie, skończyło się na wezwaniu policji i sporządzeniu notatki do sądu z tego zajścia. Finalnie syna nawet nie zobaczyłem. Nie wspominając o czymś więcej. Mało tego, nie dowiedziałem się nawet, gdzie aktualnie Franek przebywa, bo w mieszkaniu prawdopodobnie go nie było - napisał na swoim profilu na Instagramie.

Oliwia nie skomentowała tej sprawy. Poza oświadczeniem, które opublikowała kilka dni temu, nie wypowiadała się więcej na temat dziecka. W konflikt zostali jednak wmieszani pozostali członkowie rodziny, m.in. matka Łukasza i brat Oliwii. Mężczyzna twierdzi, że Łukasz zdradzał jego siostrę.

Zobacz w naszej galerii pełne wypowiedzi Łukasza i Oliwii ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" w sprawie dziecka!

Sonda
Oglądasz "Ślub od pierwszego wejrzenia"?
Ewa Wąsikowska VIDEOBLOG: Rozwód Grzegorza i Ani - "Ślub od pierwszego wejrzenia"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki