Ostatnie pożegnanie Jacka Wójcika w Kłodzku
Ceremonia pogrzebowa odbyła się w sobotnie przedpołudnie w kaplicy cmentarnej w Kłodzku. To właśnie tutaj Jacek Wójcik spędził młodość i do tego miejsca powrócił na swoją ostatnią drogę. Przed wejściem stanął czarny karawan, a do środka wniesiono białą urnę z prochami, ozdobioną kwiatami.
Kwiaty i portret „Dżejka”
Na honorowym miejscu ustawiono duży portret Jacka Wójcika, który uśmiechał się do zgromadzonych swoim charakterystycznym, pogodnym spojrzeniem. Obok stanął drewniany krzyż z tabliczką z jego imieniem i datami życia. Wokół urny i fotografii ułożono wieńce i bukiety – dominowały białe róże, lilie oraz hortensje w odcieniach królewskiego błękitu. Na szarfach żałobnych widniały napisy: „Na zawsze w naszych sercach”, „Żegnaj przyjacielu”.
Zobacz też: Ostatnie pożegnanie "Dżejka" w wyjątkowym miejscu. Tak żegnają Jacka Wójcika z "Królowych życia"
W kaplicy panowała cisza, przerywana jedynie szeptami i modlitwą. Wielu żałobników nie kryło wzruszenia – w oczach bliskich pojawiały się łzy, a atmosfera była pełna zadumy i refleksji. Jeden z żałobników zasłabł jeszcze przed rozpoczęciem uroczystości. Jacek Wójcik, znany z telewizji jako barwna i pełna energii postać, został zapamiętany jako człowiek serdeczny, oddany przyjaciel i osoba, która potrafiła rozbawić do łez.
Poruszające słowa na pogrzebie Wójcika
Na ceremonii pogrzebowej Jacka Wójcika padły niezwykle poruszające słowa, które wywołały łzy w oczach uczestników. Kapłan porównał życie „Dżejka” do wędrówki z plecakiem pełnym doświadczeń – nie ciężarem, ale bogactwem, które zostawia po sobie dla innych:
Jacek w swoim plecaku trzymał swoje doświadczenie życia. Swoją mądrość, lekcje, dobre rady i trafne przemyślenia. Otwierając ten plecak, widzimy bogactwo, które zostaje jako dar dla innych.
Podkreślano, że choć odszedł, pozostaje we wspomnieniach, uśmiechach i opowieściach bliskich:
Jacek, choć teraz znikł z waszych oczu, to pozostaje w waszych wspomnieniach i chwilach, które uczynił piękniejszymi. Niech to właśnie wspomnienia o nim będą teraz drogowskazem.
Padło też zdanie, które wprowadziło wszystkich w chwilę zadumy:
Śmierć nie jest końcem wędrówki. To moment, w którym mapa, którą rysowaliśmy całe życie, zostaje zamknięta. Ale droga biegnie dalej – niewidzialna dla naszych oczu.
Niespodziewana śmierć i prośby rodziny
Jacek Wójcik zmarł nagle 1 października, tuż przed swoimi 56. urodzinami. O jego odejściu jako pierwsza poinformowała Dagmara Kaźmierska, prosząc fanów o modlitwę za duszę przyjaciela. Wzruszające wpisy publikowała także Edyta Nowak-Nawara „Edzia”, która przekazała prośby rodziny zmarłego, by uszanować ich żałobę i nie nagłaśniać szczegółów dotyczących choroby i ostatnich chwil „Dżejka”.
Zobacz też: Plansza i czarno-białe zdjęcie! Redakcja TTV żegna Jacka Wójcika, a internauci mają ważne pytanie