Lindsay Lohan: Od dziecięcej gwiazdy do skandalistki
Lindsay Lohan miała zaledwie 12 lat, gdy stała się jedną z najbardziej rozpoznawalnych dziecięcych gwiazd. Dzięki podwójnej roli w filmie „Nie wierzcie bliźniaczkom” usłyszał o niej cały świat. Później przyszły kolejne głośne role. Jednak dorastanie na planach filmowych nie skończyło się dla niej dobrze. Jako nastolatka zaczęła eksperymentować z używkami, miała poważne problemy z prawem. Ma za sobą kilkanaście odwyków i kilka wyroków.
Wydoroślałam i zrozumiałam swoje błędy. Kariera w bardzo młodym wieku to zbyt duży ciężar do udźwignięcia. Show biznes mnie zniszczył. Nikt nie jest gotowy na to, co przechodzą nastolatkowi w Hollywood – mówiła kilka lat temu Lohan na łamach "Homme Style Magazine".
Pare razy próbowała wrócić do show-biznesu, ale burzliwa przeszłość zawsze dawała o sobie znać. Kilka lat temu wyprowadziła się do Dubaju. W 2023 roku Lindsay Lohan i jej mąż finansista, Bader Shammas, powitali na świecie synka, którego nazwali Luai. Po wielu latach skandali, dziecięca gwiazda wreszcie odzyskała spokój.
Powoli odbudowuje również swoją karierę. Zagrała w kilku popularnych produkcjach Netflixa, a na swoją premierę czeka kontynuacja kultowego filmu "Zakręcony piątek". Sporo mówi się również o nowym wyglądzie aktorki. 38-letnia obecnie Lohan już od dawna eksperymentuje z urodą. Nigdy jednak nie przyznała się do "pójścia pod nóż". Zmiany w wglądzie są jednak widoczne gołym okiem.
Chociaż Lindsay Lohan wygląda obecnie niezwykle świeżo i młodo, to nie da się zaprzeczyć, że zdecydowanie nie przypomina siebie sprzed lat. Zmiany trudno wytłumaczyć też naturalnym starzeniem się. O tym, co dokładnie poprawiła sobie aktora dyskutują nie tylko internauci, ale również specjaliści od medycyny estetycznej. Wśród zabiegów, którym miała się podać wymienia się m.in. operację powiek, korektę nosa, botoks czy lifting twarzy metodą endoskopową.
Zobacz również: Tak wyglądała "kobieta kot", zanim zniszczyła się operacjami. Oszałamiająca piękność!
Lindsay Lohan: Co jest sekretem jej młodego wyglądu?
Lohan w rozmowie z Chloe Fineman dla magazynu "Elle" opowiedziała m.in. o sekretach swojej urody.. Gdy rozmowa zeszła na botox, aktorki zgodnie stwierdziły, że każdy go sobie robi. Lindsay zapytana o swój młody wygląd, zaczęła opowiadać o… diecie.
Piję ten sok każdego ranka. To marchewka, imbir, cytryna, oliwa z oliwek, jabłko. Piję też dużo zielonej herbaty i dużo wody. Jestem wielką miłośniczką marynowanych buraków, więc dodaję je prawie do wszystkiego – stwierdziła.
Następnie przyznała, że pielęgnacja jej skóry jest "bardzo specyficzna". Przyznała, że ma bzika na punkcie zdrowej skóry i poświęca wiele czasu na jej odpowiednią pielęgnacje. Chociaż nic nie powiedziała na temat operacji plastycznych, to zachwalała zabiegi laserowe. Konsultuje je ze swoją zaufaną kosmetyczką.
Wypróbowuję teraz kilka serum, które testuję. Jestem też wielką zwolenniczką polewania twarzy lodowatą wodą po przebudzeniu. Często piję sok z cytryny; dodaję też mnóstwo nasion chia do wody. Codziennie rano nakładam plastry na oczy. Jestem zwolenniczką laserów – zdradziła.
W pewnym momencie do rozmowy dołączyła rzeczniczka aktorki, która stwierdziła, że kobiety zawsze posądza się o stosowanie liftingu.
Gdy tylko zaczyna wyglądać nieco inaczej, od razu zakłada się, że miała lifting twarzy w wieku 37, 38 lat. To takie podłe – powiedziała.
Lohan zażartowała, że nie ma czasu na takie rzeczy. Zawtórowała jej publicystka.
Próbowałam to rozgryźć, Linds, przez ostatnie trzy lata, kiedy miałaś czas na cokolwiek, bo znam twój harmonogram – dodała.
Zobacz również: Gwiazdy i ich "poprawione" twarze. Niektóre do dziś żałują zabiegów, inne - wręcz przeciwnie!
Podcasty
Playlisty tematyczne
