- Ona jest świetną aktorką, więc na planie czułem się jak z prawdziwą panią doktor - wyznaje Sebastian w rozmowie z "Super Expressem".
- Wiedziałem, że w razie problemów z ciśnieniem, które mogły mi się przydarzyć z powodu ogromu wrażeń, reanimacja byłaby natychmiastowa i fachowa - dodaje zadowolony.