Zamiast steków i sushi — pokrzywa, mniszek i komosa. Małgorzata Ostrowska, charyzmatyczna wokalistka znana z rockowego pazura, zaskakuje swoją kuchnią opartą… na chwastach. W audycji RMF FM opowiedziała o tym, jak hoduje dzikie rośliny i przygotowuje z nich domowe rarytasy. Wśród jej popisowych dań królują pulpety z pokrzywy. Małgorzata Ostrowska nigdy nie bała się iść pod prąd. Słynie z bezkompromisowego stylu, ostrych tekstów i niepowtarzalnego głosu. Teraz do listy swoich oryginalnych cech może dodać jeszcze jedną: miłość do dzikich roślin. Artystka przyznała, że nie tylko hoduje chwasty we własnym ogrodzie, ale też chętnie włącza je do codziennej diety.
Czytaj więcej: Z glanów robiła szpilki, z koronek bluzy! Nie potrzebowała stylisty – wystarczyły nożyczki, charakter i maszyna po dziadku
- Chwasty są przez nas postrzegane jako niepożądane chwasty. Kiedyś były to bardzo często warzywa, których normalnie używano w kuchni, na wschodzie naszego kraju. Do tej pory bardzo często stosuje się pokrzywy. (...) Wiesz co, pokrzywa to jest taka... Takie bardzo uniwersalne zielsko. Możesz ją jeść i do sałatek na surowo. Możesz parzyć z niej herbatkę. (...) Robię pulpeciki z pokrzywą. Bardzo smaczne, polecam - zdradziła Małgorzata Ostrowska w audycji "Uczta Nakarmionej Stareckiej".
Ostrowska zaznacza, że nie chodzi tu o kulinarną fanaberię czy ekscentryzm na pokaz. Dzikie rośliny jej zdaniem nie tylko są smaczne, ale też mają wysoką wartość odżywczą, często przewyższającą modne warzywa z supermarketu. Szczegóły poniżej.
Małgorzata Ostrowska je chwasty jak warzywa babci. Powrót do kuchni sprzed wieków
Małgorzata Ostrowska nie ukrywa, że jej pasja do naturalnego jedzenia wynika z potrzeby samodzielności, bliskości natury i… sentymentu. W rozmowie pobrzmiewa nuta troski o współczesny świat, w którym ludzie oddalają się od natury. Ostrowska pokazuje, że można żyć inaczej – zdrowiej, ekologiczniej i smaczniej. I że warto spojrzeć na to, co rośnie pod nogami, nie tylko jak na problem ogrodowy, ale jak na potencjał kulinarny.
Ostrowska w rozmowie z RMF-em dzieli się swoim przepisem – choć bez precyzyjnych proporcji, bo - jak mówi - gotowanie to dla niej sztuka improwizacji. Zaczyna się od zbiorów – najlepiej w rękawiczkach, by uniknąć poparzeń. Następnie liście pokrzywy są parzone wrzątkiem, by straciły właściwości drażniące. Potem miksuje je z kaszą jaglaną, przyprawia i formuje małe kuleczki. Zamiast smażenia – gotowanie lub duszenie. – To jest happening, to jest wydarzenie, to jest pewien survival. Ekscytacja płynie z tego, że w ogóle mogę się sama wyżywić – podkreśliła.
Zobacz jeszcze: Ostrowska odsłoniła swoje wdzięki podczas "Szansy na sukces". 66-latka zrobiła show!
Najlepszym dowodem na to, że jej kuchnia jest nie tylko zdrowa, ale też smaczna, są reakcje najbliższych. W programie „Dzień Dobry TVN” siostra Ostrowskiej, Barbara Aemisegger, z uśmiechem zdradziła: – Ja mam takie zaufanie do mojej siostry, że nawet jakby mi korę z drzewa ugotowała i kazała jeść, to bym to spróbowała - stwierdziła.
Wygląda na to, że chwastowa kuchnia Małgorzaty nie tylko fascynuje, ale i zdobywa serca (i żołądki) tych, którzy jej próbują. Czy pulpety z pokrzywy staną się nowym hitem zdrowej kuchni? Nie wiadomo. Ale jedno jest pewne – dzięki takim osobom jak Ostrowska, zaczynamy inaczej patrzeć na to, co rośnie na obrzeżach naszych trawników.
Zobacz galerię zdjęć: Małgorzata Ostrowska od lat zachwyca