Małgorzata Rozenek-Majdan w życiu zawodowym nie ma czasu na nudę. Już wiadomo, że gwiazda będzie gospodynią kolejnej, trzeciej już, edycji programu "Królowa przetrwania". Poprzednie sezony narobiły zamieszania, głównie za sprawą Agnieszki Kaczorowskiej, która po udziale w show rozstała się z mężem. Teraz na ekranach mamy zobaczyć m.in. Ilonę Felicjańską i Nicol Pniewską.
Ale i tak najwięcej emocji budzi sama Rozenek!
Zobacz także: Nowa uczestniczka "Królowej przetrwania 3"? Była żona Michała Wiśniewskiego zdradza trop na Instagramie
Rozenek już na planie. Pokazała, jak mieszka na Sri Lance
Małgorzata Rozenek-Majdan nie bierze udziału w rozgrywkach, ale nawet jako prowadząca show nie może liczyć na znaczące luksusy. Co nieco pokazała i zdradziła w "Dzień dobry TVN".
Jestem tutaj na planie zdjęciowym, gdzie właśnie powstaje trzeci sezon "Królowej przetrwania" i ja będę miała ogromną radość poprowadzić ten sezon. Jesteśmy tutaj od kilku dni w Parku Narodowym Udawalawe. To jest takie miejsce pośrodku wysp, w środku dżungli, bez żadnych udogodnień, bez rajskich plaż i luksusowych hoteli. I to właśnie tutaj obóz mają dziewczyny, które już od wczoraj rozpoczęły grę - zdradziła gwiazda.
Zobacz także: Szok, co działo się w "Królowej przetrwania". To ona wygrała program!
Zapowiada się ciekawie! Otoczenie na pewno generuje skok adrenaliny, ale przecież nie tylko. Uczestniczki zrobią, co w ich mocy, aby w show działo się i to działo się dużo. Gosia przyznała, że 24 godziny wystarczyły, aby zrobiło się gorąco.
Jest gorąco, dlatego, że zestaw dziewczyn - tym razem jest ich aż 13 - to jest taki skład, który po prostu nie pozostawia innego wyjścia. Te dramy tutaj na pewno będą. Tak naprawdę dziewczyny są ze sobą dopiero od 24 godzin, a już wiemy, że emocje są bardzo mocne, buzują w dziewczynach. Zresztą nie dziwię im się zupełnie. Jednak zrezygnowanie z takich wygód cywilizacyjnych, chociażby dostępu do prądu i spędzenie nocy w środku dżungli, gdzie wokół dziewcząt jest na przykład stado 400 słoni, szakale, bawoły, węże - to wszystko tutaj jest, więc nie dziwię się, że dziewczyny mogą poczuć się lekko zmęczone i przytłoczone - mówiła pełna zrozumienia Rozenek.
Perfekcyjna Pani Domu ma przynajmniej prąd. I klimatyzację
Rozenek nawet jako prowadząca nie ma szans na luksusy i wygody, ale i tak może liczyć na dużo więcej niż uczestniczki.
Jestem w bardzo dobrej sytuacji, bo mam prąd, mam klimatyzację. I to tu liczy się najbardziej. Do hotelu wracamy, tylko żeby położyć się spać. Nie chcieliśmy nawet mieć jakichś super warunków, po prostu też zbliża nas to w jakimś sensie do życia uczestniczek. Pomaga nam zrozumieć, skąd w nich te wszystkie sprawy akcji i emocje - tłumaczyła Gosia.
Warunki są trudne ze względu na brak udogodnień, ale nie tylko. Okazuje się, że panie czeka walka z żywiołami.
Nie wiem, czy widzicie, ale mamy duży wiatr, dlatego, że spodziewamy się monsunu, więc oprócz tego, że naprawdę są trudne warunki, to jeszcze przyroda również dołoży swoją cegiełkę i dramaturgię, która w "Królowej przetrwania" jest bardzo intensywna - podsumowała gwiazda.
Zobacz także: Mucha grubo o Królowej przetrwania: "To jest rak oczu"!
Zobacz więcej zdjęć. Małgorzata Rozenek-Majdan na Sri Lance bez luksusów. "Mam prąd i klimatyzację"
