Mama Sandry Kubickiej przeżyła dramatyczne chwile. Horror na zdjęciach!

2025-08-28 16:12

Chwile grozy, ból i ogromny szok - tak w skrócie można opisać sytuację, w której znalazła się mama Sandry Kubickiej. Rodzicielka modelki opublikowała dramatyczny wpis, w którym opowiedziała o koszmarnym wypadku, do którego doszło na osiedlu ARTE przy ul. Strykowskiej w Łodzi. Auto, którym jechały, zostało zmiażdżone przez tramwaj. Cudem przeżyła.

Mama Sandry Kubickiej nie ukrywa, że wciąż trudno jej uwierzyć w to, co się wydarzyło. Jeszcze niedawno spokojnie wracały z przyjaciółką do domu, dziś - patrząc na wrak samochodu - dziękują Bogu za życie. Wypadek, który miał miejsce przy wjeździe na osiedle, mógł zakończyć się tragedią.

Zobacz też: Mama Sandry Kubickiej podsumowała rozwód córki z Baronem! Już wiadomo, po czyjej jest stronie

Mama Sandry Kubickiej przeżyła dramatyczne chwile

Do dramatycznego zdarzenia doszło w Łodzi, na niebezpiecznym przejeździe prowadzącym na osiedle ARTE. Samochód, którym podróżowała mama Kubickiej wraz z przyjaciółką, został uderzony przez pędzący tramwaj. Siła zderzenia była tak ogromna, że auto zostało doszczętnie rozbite.

Dziś patrząc na ten samochód skasowany, po ciężkim wypadku, w którym uderzył w Nas tramwaj przy przejeździe na osiedle ARTE ul. Strykowska 20 w Łodzi – nie możemy uwierzyć, że tu siedzimy i piszemy te słowa. @pani_.123 W jednej sekundzie przeleciało Nam całe życie przed oczami. Jedno uderzenie, kilka sekund, a mogło Nas tu już nie być - czytamy w przerażającym wpisie.

Choć obie kobiety odniosły obrażenia, to cieszą się, że udało im się przeżyć wypadek.

Dziękujemy Bogu, że żyjemy. Że chodzimy. Choć obolałe, poobijane, Gosia z ranami szytymi, ja nadal w szoku ale żyjemy. To cud, patrząc na to, co zostało z auta i jak ogromna była siła tego zderzenia - można było przeczytać dalej.

Mama Sandry Kubickiej zwróciła również uwagę na problem, który od dawna sygnalizują mieszkańcy okolicy. Niebezpieczny przejazd, brama, która nie zawsze działa, samochody gasnące w newralgicznym miejscu i tramwaje jadące bez zwalniania - to codzienność lokatorów osiedla. 

Ten przejazd od dawna jest niebezpieczny. Każdy mieszkaniec osiedla wie, że to tylko kwestia chwili, kiedy wydarzy się tragedia. Brama, która nie zawsze się otwiera, samochód, który może zgasnąć, a tramwaje pędzące bez zwolnienia i bez hamowania. To nie pierwszy wypadek tutaj. Były już inne. I będą kolejne, aż dojdzie do śmierci, jeśli nic się nie zmieni - można było przeczytać.

Modelka wystosowała apel do władz miasta, w tym do prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej i wiceprezydenta Adama Pustelnika, by w końcu zajęli się problemem. Wskazuje na konieczność wprowadzenia ograniczenia prędkości, dodatkowych znaków, lepszego oświetlenia i zabezpieczeń.

Apeluję do miasta @hannazdanowska @adampustelnikpl zróbcie coś, zanim będzie za późno. Potrzebne są zabezpieczenia, ograniczenie prędkości, znaki, widoczność. Administracja osiedla od dawna o to prosi. My dziś miałyśmy ogrom szczęścia. Ale szczęście nie zawsze wystarczy - napisała mama Kubickiej we wpisie.

Nie brakuje też emocjonalnego przesłania. Kubicka wyznała, że być może to, iż przeżyły, ma głębszy sens.

Doceniajcie życie. Bo ono naprawdę w jednej chwili może się skończyć. My zostałyśmy może właśnie po to, żeby mówić o tym głośno - dodała na zakończenie Grace Kubicka.

Zobacz też: Sandra Kubicka śmieje się z matki na Instagramie. "Zaraz je wepcham, super są!"

Zobacz naszą galerię: Mama Sandry Kubickiej przeżyła dramatyczne chwile. Horror na zdjęciach!

Sonda
Lubisz Sandrę Kubicką?
Sandra Kubicka zrelacjonowała ciężką podróż na wakacje. "To był koszmar"
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki