Mandaryna po rozstaniu z przystojnym prawnikiem znów zaczęła randkować! Pojawił się problem

2021-11-26 11:00

Mandaryna znów gotowa na randki! Była żona Michała Wiśniewskiego rozstała się z partnerem po wielu latach. Był to przystojny prawnik z Lublina, ale niestety ich relacja to już przeszłość, a tancerka znów jest do wzięcia! Zaczęła randkować, ale wyznała, że ma pewien problem. O co chodzi?

Marta Mandaryna Wiśniewska

i

Autor: Akpa Marta "Mandaryna" Wiśniewska

Marta Wiśniewska była związana z liderem Ich Troje w latach 2002-2006. Tyle trwało ich głośne małżeństwo, które para prezentowała również w reality show "Jestem jaki jestem". Zakochani doczekali się także dzieci, Xaviera i Fabienne. Dziś są już dorośli i każde z nich stara się ułożyć życie po swojemu. Niedawno dowiedzieliśmy się, że syn Wiśniewskiego i Mandaryny wyprowadził się z domu. Chłopak zaczyna życie na własny rachunek! Również Marta Wiśniewska postanowiła rozpocząć nowy etap. Po rozstaniu z prawnikiem z Lublina stwierdziła, że jest już gotowa na randki! W rozmowie z Jastrząb Post tancerka i piosenkarka wyznała, że każdy związek uczy jej czegoś nowego, a większe szczęście ma raczej w kartach: - (...) uznałam, że moje życie to droga, na której stają różne osoby, które gdzieś się pojawiają, a potem znikają. Różnie to ze mną bywa. Mam szczęście w kartach. Była żona Michała Wiśniewskiego zwróciła też uwagę na "swój ideał". Nie jest to rycerz na białym koniu!

O tym, jakiego faceta wymarzyła sobie Mandaryna przeczytacie pod galerią: Tak zmieniała się Grażyna Wiśniewska, mama Michała Wiśniewskiego.

- Taki, który zaakceptuje mnie z moimi wszystkimi kolorami. Nie jestem księżniczką, która czeka na rycerza na białym koniu. Zrezygnowałam z tych marzeń już dawno. Ciężko zakładać. Każde założenia, kto to powinien być, potem weryfikuje rzeczywistość, która jest zupełnie inna - zdradza portalowi gwiazda. Dlaczego Mandaryna nie znalazła jeszcze nowej miłości? Jak wyznaje gwiazda, chodzi na randki, ale brakuje tego "czegoś". Jak zdradza, "chemia" jest potrzebna, bez "wspólnego mianownika" trudno jest stworzyć dobrą relację: - Na pewno uważam, że jeśli chodzi o związek, to powinno być dwoje ludzi, którzy się gdzieś uzupełniają, nakręcają, mają swoje dwa zbiory i pozwalają sobie żyć tak, jak chcą. Natomiast gdzieś ich łączy wspólny mianownik i to, co czują. Tak bym chciała, ale to nie jest łatwe. Chodzę na randki, ale na razie nie kliknęło.

Sonda
Słuchałeś/-aś Mandaryny?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki