Nowy przedmiot uwielbienia Marty Wierzbickiej to Renault Capture w kolorze pomarańczowym. Jka tylko stanał przed domem aktorki od razu się nim pochwaliła, zapowiadając: - Będę jeździć jak poj**na.
Nie trzeba było długo czekać, żeby znów się pochwaliła. Tym razem wybrała się "super mega autkiem" na przejażdżkę po Warszawie. Pokazała stadion, most "Poniatowski", ale przede wszystkim... skrzynię biegów w nowym samochodzie. Automatyczną! - Prawo jazdy mam już od 5 lat, ale nigdy w życiu nie jeździłam automatem - zaczęła swoją opowieść gwiazdka. Przyznała, że na początku "deptała sprzęgło i to tak konkretnie". - Teraz już tak wszystko sobie obczaiłam i śmigam. Nawet tak dobrze mi się jeździ, że ostatnio tak sobie jechałam i przysypiałam - wyznała.
Nic dodać, nic ująć - to brzmi jak wymarzona reklama!
Polecamy też: Marta Wierzbicka uczy się tańczyć na rurze! Już widać postępy!