Tegoroczna edycja "Tańca z Gwiazdami" zbliża się do wielkiego finału. W ostatnim odcinku emocje sięgnęły zenitu, widzowie i jurorzy byli świadkami zaciętej rywalizacji, w której ostatecznie poznaliśmy trzech finalistów programu. Nie obyło się jednak bez kontrowersji. Część fanów nie kryje oburzenia faktem, że z show odpadły Katarzyna Zillmann i Janja Lesar, a w finale zobaczymy Mikołaja Bagińskiego. O to, jak ocenia taki obrót spraw, zapytaliśmy Rafała Maseraka.
Zobacz też: Maurycy Popiel ucieknie do lasu po "Tańcu z Gwiazdami"! Zainspirował się Kaczorowską i Rogacewiczem?
"Taniec z Gwiazdami": Maserak komentuje finałowe pary
Juror "Tańca z Gwiazdami" przyznał, że nie jest łatwo jednoznacznie wskazać, kto najbardziej zasłużył na udział w finale.
Każdy mógł być w tej dogrywce. Jak widać, w tym programie cała edycja jest też czasami zaskoczeniem i nieprzewidywalna. Ale tak jak powiedziałem też Kasi i Janji, że czasem lepiej jak ja miałem z doświadczenia taką sytuację, że wolałem odpaść po półfinale niż być w finale na drugim czy trzecim miejscu - mówi nam Rafał Maserak.
Maserak, który od lat związany jest z programem, doskonale wie, jak duże emocje towarzyszą uczestnikom na ostatniej prostej. Nie ma wątpliwości, że każdy z tancerzy i gwiazd włożył w występy ogrom pracy i serca.
Tak... tak naprawdę każda z par, która była w finale to na pewno jest marzenie z każdej z tych par, ale cieszę się, bo mamy dwóch mężczyzn - gwiazdy, które będą w finale. Rzadko tak było, że dwóch facetów było w finale - mówi Maserak.
Jednocześnie Maserak odniósł się do licznych komentarzy, jakie pojawiły się w internecie po ogłoszeniu wyników półfinału. Widzowie zwracali uwagę, że Mikołaj "Bagi" Bagiński, influencer miał nieco mniejsze umiejętności techniczne od Katarzyny Zillmann i Janji Lesar. W sieci zaroiło się od opinii, że o finale ponownie zadecydował internet, a nie taneczna precyzja. Rafał Maserak nie zgadza się jednak z tymi zarzutami. Jak przypomina, "Taniec z Gwiazdami" to nie konkurs taneczny, a program rozrywkowy.
Właśnie, wiemy dobrze, że ten program kieruje się swoimi regułami, ale przede wszystkim to nie jest jeszcze raz powtórzę, to nie są zawody taneczne, tylko to jest program rozrywkowy, gdzie liczy się popularność, liczy się też sympatia widzów, więc tak naprawdę widać, że Bagi ma dużą rzeszę fanów za sobą, którzy jego wspierają - powiedział "Super Expressowi" Maserak.
Rozmawiała Julita Buczek
Zobacz też: Kaczorowska i Rogacewicz nie przyjdą na finał "TzG"? Juror komentuje!
Zobacz naszą galerię: Maserak przerywa milczenie! Tak skomentował skład finału "Tańca z Gwiazdami"