Michał Figurski nie chce rozmawiać o przyjaźni z Wojewódzkim

Michał Figurski w materiale programu "Uwaga" opowiedział o życiu po wylewie. Dziennikarz jeszcze raz podkreślił, że do wylewu doszło przez jego zaniedbanie. Figurski zdradził również, że tuż po operacji lekarze nie dawali mu większych szans. Twórcy programu przypomnieli również życie dziennikarza sprzed choroby. We wspomnieniach wybito kontrowersyjny żart o Ukrainkach Figurskiego i Wojewódzkiego w programie "Poranny WF". Po tej niefortunnej wypowiedzi prowadzących, program został zdjęty z anteny i o ile Wojewódzki nie ucierpiał na tej stracie, o tyle Figurski długo szukał kolejnego zajęcia.

- To jest trochę jak z chodzeniem po polu minowym. Idzie tyraliera żołnierzy, nie wiedzą gdzie. Któremu urwie nogę, a reszta przejdzie. No im urwało nogę. To znaczy, prawdę mówiąc urwało nogę Michałowi, bo Kuba perfekcyjnie się z tego wywinął - ocenił wydarzenia z 2012 roku reżyser Andrzej Saramanowicz.

Reporter "Uwagi" postanowił drążyć dalej temat programu "Poranny WF". "Wy się przyjaźniliście z Kubą?" - zapytał Figurskiego. Dziennikarz nie był zachwycony tym pytaniem. Jego odpowiedź na pytanie o przyjaźń z Wojewódzkim była wymijająca i bardzo dyplomatyczna.

- Wiesz co, zostawmy ten temat w ogóle. To jest temat rzeka, to raz. Dwa to są nasze sprawy. Nie wchodźmy na temat Kuby - uciął rozmowę o byłym koledze z pracy Figurski.

ZOBACZ: Czy Michał Figurski wróci do Odety Moro? "Ciężko powiedzieć, jak będzie..."