Michał Szpak dla Super Expressu: Jestem inspiracją dla wielu ludzi [WYWIAD]

2015-12-16 14:57

Michał Szpak (25 l.) popularność zyskał dzięki programowi "X Factor". Już jego pierwszy występ wzbudził ogromne emocje i zachwycił Kubę Wojewódzkiego. Młody wokalista zaśpiewał przebój Czesława Niemena "Dziwny jest ten świat". I chociaż Michał nie wygrał programu, właśnie wydał album "Byle Być Sobą". O kulisach jego powstawania, a także radzeniu sobie z bólem po śmierci mamy porozmawialiśmy z artystą.

Za chwilę minie pięć lat odkąd usłyszała o Tobie Polska. Mam tu oczywiście na myśli show "X Factor". Program dał ci ogromną rozpoznawalność. Nie tęsknisz czasami za chwilami kiedy byłeś "zwykłym człowiekiem"? Czy mając wiedzę o świecie i show-biznesie taką jaką masz dziś, zdecydowałbyś się na ponowny udział w takim przedsięwzięciu?
- Udział w programie to była świadoma decyzja, decyzja która bez wątpienia niosła za sobą zalety jak i wady. Niczego nie żałuje. Budowałem siebie długo przed x factorem i wiem jak to jest zaczynać od zera. Udział w tego typu programach daje możliwości,  które dobrze wykorzystane , zawsze owocują w przyszłośći. Konsekwencją jest np. mój najnowszy krążek, który miał niedawno swoją premierę i na którym znajdują się żywe emocje :)

Twój styl bycia jest bardzo charakterystyczny. Mówię o tym nie bez powodu - właśnie wydałeś płytę "Byle Być Sobą". Możesz powiedzieć, że jesteś sobą zawsze i wszędzie? Jak twoje rodzinne Jasło reaguje na tak barwną postać, bo w Warszawie chyba nie budzisz już aż tylu kontrowersji?
- Mentalność Polaków w ciągu ostatnich 5 lat mocno się zmieniła i to oczywiście in plus :) To wspaniałe uczucie, kiedy człowiek jest światkiem wielkich przemian. Lubię to. To, że jestem osobą charakterystyczną, wiem. To, że mam  pomalowane paznokcie nie wzbudza już tylu kontrowersji, bez względu na to, czy przebywam w Jaśle, w Warszawie, czy gdziekolwiek indziej. Zawsze jestem sobą
i jest mi z tym dobrze.

Nie jest tajemnicą, że Polska nie jest krajem tolerancyjnym, a takie osoby jak Ty zawsze wzbudzają emocje wśród ludzi. Zdarza się, że słyszysz za plecami wyzwiska? Jak wtedy reagujesz?
- To wszystko się zmienia i to jest budujące.

Czujesz, że przez swoją odmienność, barwność jesteś idolem dla osób, które nie zawsze mogą być sobą? Rodzina, środowisko czy nawet szkoła narzucają pewne zachowania, a młodzi ludzie ze strachu wolą udawać kogoś kim nie są niż być w pełni sobą. Zdarza się, że piszą do ciebie np. homoseksualiści z małych miast? Jakie tematy poruszają? Co im odpowiadasz?
- Jestem inspiracją dla wielu ludzi. Wiąże się z tym wielka odpowiedzialność, staram się jednak jej sprostać. Dostaję wiele wiadomości od różnych osób. Ludzie często proszą mnie o pomoc, radę, jak być sobą i nie ulegać opiniom innych - odpowiedzią jest mój krązek "Byle Być Sobą". Tam zawartych jest wiele informacji, które mają za zadanie uświadomić nas w idei "to my kierujemy własnym życiem".

Wracając do płyty - długo kazałeś na nią czekać. Dlaczego? Jak wyglądał proces tworzenia? I czy jesteś dumny z efektu końcowego?
- Jestem dumny z tego krążka. Przekazuję na nim prawdziwe emocje , które zalegały we mnie, które zbierały się we mnie latami. Na ten krążek składa się wiele chwil i przeżyć  - dlaczego?  - "Bo życie takie jest".

Który utwór jest ci najbliższy? Dlaczego?
- Każdy utwór jest równie ważny. Może “Real Hero”- numer , który otwiera krążek i który został zadedykowany mojemu największemu Bohaterowi tzn. mojej Mamie, jest  dla mnie ogromnie ważny,  nie tylko dlatego, że był zaprezentowany jako pierwszy i pozwolił ludziom na nowo mnie odkryć, ale dlatego , że idea tego numeru jest ważna: Każdy z nas jest bohaterem :)

W wywiadach często mówiłeś o wyjątkowej więzi, która łączyła cię z mamą. Kto dziś jest Twoim przyjacielem? Z kim rozmawiasz kiedy jest ci źle?
- Mam przyjaciół niewielu, bo niewielu jest w stanie przekroczyć barierę mojej prywatności. Mam też niezwykłe rodzeństwo,  które wpiera mnie i kocha bezwarunkowo :)

Tworzyłeś album w trudnym okresie swojego życia. Skąd czerpałeś siłę?
- Siła płynie zawsze z człowieka, a ja jestem typem osoby,  która nosi w sobie wielką nadzieję i przekazuje ją dalej. Siłę daje mi przyroda , która przywraca mi harmonię, miłość , którą otrzymuję od ludzi i co najważniejsze od rodziny :)

Pod koniec listopada obchodziłeś 25. urodziny. Co w swoim życiu możesz uznać za największy sukces, a co za największą porażkę?
- Moje osiągnięcia z racji tego , iż już nie jestem osobą anonimową są namacalne. Krązek, łamanie stereotypów i dążenie do celu,  bez względu na to, jak wysokie bywają szczeble na tej piramidzie, po której się wspinam. Ale oczywiście zdarzały się również potknięcia.

A jak świętowałeś ten wyjątkowy dzień? I czego możemy ci życzyć?
- Życzyć możecie mi, aby ludzie, którzy oślepieni są sytereotypowym myśleniem, w końcu się wysilili i pozwolili sobie na zrozumienie, że nie szata zdobi człowieka. No i oczywiście scenicznej nieśmiertelnośći :) A urodziny świętowałem wśród przyjaciół :)

Zobacz: SZCZERE wyznanie Michała Wiśniewskiego: Zaszyłem się! Bo wypiłem już morze wódki

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki