Mieczysław Fogg. Bohater, który prowadził podwójne życie. Tak wygląda grób artysty [WIDEO]

Początek kariery

Debiut Mieczysława Fogga (+89 l.) jako piosenkarza nastąpił w 1928 roku w Chórze Dana na scenie warszawskiego teatrzyku Qui Pro Quo. Póżniej artysta związany był m.in. z Cyrulikiem Warszawskim i Wielką Rewią. Z Chórem Dana koncertował w wielu krajach Europy oraz w Stanach Zjednoczonych. Nagrywał rocznie ok. 150 piosenek, przez co otrzymał przezwisko "śpiewająca mrówka". W 1938 roku odszedł z grupy i rozpoczął karierę solową, zwyciężając w ogólnopolskim plebiscycie słuchaczy Polskiego Radia. Występował także w programach kabaretowych z Mirą Zimińską-Sygietyńską (+95 l.). Był pierwszym polskim artystą estradowym, którego występ nadała Telewizja Polska. Nastąpiło to kilka dni przed wybuchem II wojny światowej, 26 sierpnia 1939 roku. Był to pokaz próbnej transmisji telewizyjnej nadawanej z wieżowca Prudentialu w Warszawie.

Rodzina

Matka śpiewaka, Anna z Becków (+90 l.), prowadziła przed wojną sklep w kamienicy na rogu ulicy Długiej i Freta. Ojciec Antoni (+50 l.), był maszynistą kolejowym, który prowadził parowozy na trasie kolei warszawsko-petersburskiej. Rodzina mieszkała na Starym Mieście. Mieczysław Fogg miał pięcioro rodzeństwa. Jego młodszy brat stryjeczny był Aleksander Fogiel (+85 l.), aktor znany z "Krzyżaków", czy "Samych swoich". W 1925 roku artysta ożenił się z Ireną z Jakubowskich (+78 l.). Ich syn Andrzej Fogg (+76 l.) był wynalazcą i inżynierem elektroakustykiem, a wnuk Michał Fogg (+60 l. ), dyrektorem Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin. Prawnuk Michał Fogga (46 l.) to z kolei założyciel współczesnej wytwórni Fogg Record. Na początku lat 60. Mieczysław Fogg poznał pracownicę szczecińskiej Estrady - Zofię Szynagiel (+82 l.), o której mówiono, że miała najpiękniejsze nogi w Szczecinie. Była od niego młodsza aż o 24 lata. Piosenkarz nie porzucił jednak swojej żony Ireny. Prowadził życie na dwa domy. Z Zofią wziął ślub dopiero w 1986 roku, trzy lata po śmierci żony. Para zamieszkała w bloku przy Majdańskiej 5 na warszawskim Grochowie. Fogg miał bardzo dobry kontakt z synem swojej drugiej żony. Michał Foxenius pracował jako techniczny na jego koncertach. - W umywalce ćwiartka wódki chłodziła się pod bieżącą woda. Mama szła spać, a my z Mieczysławem siadaliśmy do kanapek, otwieraliśmy wódkę, piliśmy, on trochę więcej, ja mniej. I prowadziliśmy rozmowy, które trwały do czwartej nad ranem. Ja się wymądrzałem, on próbował kontrować, nigdy się nie kłóciliśmy. Dużo wiedział, uważałem go za erudytę, dużo przeżył. Nigdy mnie nie strofował, czym budował kolejne stopnie szacunku, jaki mam do niego do dziś - wyznał pasierb artysty w jednym z wywiadów.

II wojna światowa

W konspiracji działał pod pseudonim “Ptaszek”. Za zgodą władz podziemia występował w kawiarniach dostępnych polskiej publiczności, m.in. w "Cafe Bodo", "Swann", "U Aktorek" i "Lucyna". W czasie Powstania Warszawskiego jego zadaniem było podtrzymywanie na duchu powstańców i mieszkańców stolicy. Śpiewał w szpitalach, na barykadach i w schronach. Występował także w kinie "Palladium", gdzie śpiewał m.in. utwory napisane już w trakcie walk - m.in. "Pałacyk Michla" i "Sanitariuszkę Małgorzatkę". Za udział w powstaniu otrzymał Złoty Krzyż Zasługi. Był także uhonorowany za ratowanie Żydów. Po wojnie otrzymał tytuł Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata. Udzielił on schronienia m.in. Ignacemu Singerowi (+59 l.), kompozytorowi znanemu później w Stanach Zjednoczonych jako Iwo Wesby. Były kierownik muzyczny kabaretu „Qui pro Quo”, uciekł wówczas z warszawskiego getta wraz z żoną i ośmioletnią córką. Dzięki Foggowi cała trójka otrzymała także fałszywe dokumenty.

Najstarszy piosenkarz świata

Tuż po wojnie prowadził własną kawiarnię artystyczną "Cafe Fogg", miał także wytwórnię płyt gramofonowych "Fogg Record". Niestety zostały one znacjonalizowane i musiały zakończyć działalność. Po śmierci Maurice'a Chevaliera (+83 l.) w 1972 roku, został najstarszym występującym piosenkarzem świata. W Polsce krążyła wówczas anegdota z mumią wykopaną przez polskich archeologów w Egipcie. Mumia zamiast zaatakować odkrywców pyta ich prosto z mostu: Czy Mieczysław Fogg jeszcze śpiewa? Warto dodać, że artysta wystąpił także w filmie "Miłość ci wszystko wybaczy" oraz w jednym z odcinków serialu "Dom", gdzie zagrał samego siebie. Swój ostatni publiczny występ artysta dał w 1986 roku w warszawskim kinie Elektronik. W repertuarze miał blisko 2 tysiące piosenek i zagrał aż 16 tysięcy koncertów. Jego największym szlagierami były takie utwory jak: “To ostatnia niedziela”, “Tango milonga”, "Pieśn o matce", “Piosenka o mojej Warszawie”, "Pierwszy siwy włos", “Mały biały domek”, czy “Jesienne róże”.

Grób artysty

Niedawno zmarły Krzysztof Krawczyk (+74 l.) w jednym z wywiadów zażartował, że Mieczysław Fogg by żył dłużej, gdyby nie przestał śpiewać. - Doktor mojego kolegi, świętej pamięci Mieczysława Fogga, powiedział mu: "Niech pan pamięta, by cały czas śpiewać, bo jak przestanie pan to robić, to pan umrze" - wspominał piosenkarz. - I co zrobił Fogg? Zrobił sobie roczną przerwę i umarł. Później wszyscy mówiliśmy, że może jakby śpiewał dalej, toby sobie jeszcze pożył, a był przed dziewięćdziesiątką - dodał. Rezygnacja z kariery nie była jednak nie była fanaberią, lecz koniecznością. Stan zdrowia Fogga uległ znacznemu pogorszeniu. Artysta zmarł po długiej chorobie i został pochowany w grobie rodzinnym na Cmentarzu Bródnowskim.

Za tydzień Olga "Kora" Sipowicz (+67 l.)