Mieli odnowić "Ranczo", ale idzie jak po grudzie. Bogdan Kalus ujawnia, jaka jest prawda. Gorzkie słowa

2025-08-14 13:35

Wszyscy fani serialu "Ranczo" czekają na jego reaktywację, o której mówi się od bardzo długiego czasu. Teraz jeden z aktorów, Bogdan Kalus wcielający się w postać Hadziuka, postanowił przerwać milczenie na ten temat. Z jego słów wynika, że całość idzie jak po gruzie, więc nie wiadomo, czy pomysł w ogóle doczeka się realizacji. - Nikt ze mną jeszcze nie rozmawiał o konkretach - nie ukrywa aktor. Poznajcie szczegóły.

Piotr Pręgowski, Bogdan Kalus, Sylwester Maciejewski (Pietrek, Hadziuk i Solejuk z serialu Ranczo) - październik 2024 r.

i

Autor: AKPA/ Gałązka/ Materiały prasowe Piotr Pręgowski, Bogdan Kalus, Sylwester Maciejewski (Pietrek, Hadziuk i Solejuk z serialu "Ranczo") - październik 2024 r.

Serial komediowo-obyczajowy "Ranczo" swoją popularnością zaskoczył nawet samych twórców. Kiedy więc produkcja zakończyła się w 2009 roku, szybko postanowiono wznowić nagrania i przedłużyć jej żywot. Innej decyzji nie należało się spodziewać, ponieważ informacja o wyemitowaniu ostatniego odcinka tak wzburzyła fanów, że ci organizowali wręcz protesty, wysyłając do Telewizji Polskiej listy z żądaniami reaktywacji serialu. "Ranczo" wracało więc na ekrany wielokrotnie. Najpierw w 2011 roku, a później w kolejnych latach, aż do 2016, kiedy 27 listopada TVP pokazała ostatni odcinek. Od tamtej pory w przestrzeni publicznej regularnie pojawiały się plotki o ponownej reaktywacji "Rancza", które w niedawnym czasie nabrały na sile. Zwłaszcza, kiedy reżyser Wojciech Adamczyk w rozmowie z Plejadą ujawnił, że ruszyły prace nad nowymi odcinkami.

Zobacz także: Gwiazdy Rancza znowu razem! Agentka Kusego wywija w... kusym staniczku! Dantejskie sceny?

Tyle że - jak się okazuje - to nic oficjalnego. Tak przynajmniej twierdzi jeden z aktorów Bogdan Kalus, grający w "Ranczu" Hadziuka, który zarzeka się, że nikt nie rozmawiał z nim jeszcze o konkretach. Szczegóły poniżej.

Bogdan Kalus studzi emocje w sprawie reaktywacji "Rancza". "Nie chcę zaprzątać sobie tym głowy"

Bogdan Kalus nie ukrywa, że chętnie wróciłby na plan "Rancza", ale najwyraźniej tyle razy słyszał już o reaktywacji serialu, że ciężko mu wierzyć w faktyczną realizację tych planów bez pokrycia.

- Ludzie co jakiś czas pytają mnie, czy wyrażę zgodę na zagranie w kontynuacji "Rancza". Nie wiem, co mam im odpowiadać. Prawdopodobnie tak. Ale dopóki oficjalnie nie otrzymam takiej propozycji, nie chcę zaprzątać sobie tym głowy. Jeśli producenci serialu dogadają się z TVP, będziemy działać - powiedział Bogdan Kalus w rozmowie z Plejadą.

Niektórzy komentujący wskazują, że TVP mogłaby reaktywować "Ranczo", tak jak teraz reaktywuje "Rodzinkę.pl", tyle że w przypadku tej drugiej na powrót zdecydowali się wszyscy aktorzy grający w pierwowzorze, a w przypadku "Rancza" sprawa jest o tyle skomplikowana, że wielu artystów niestety już z nami nie ma. Bogdan Kalus zastrzega, że choć paru kolegów odeszło, to pozostali z pewnością się zepną i staną na wysokości zadania, jeśli zapadnie decyzja o nagrywkach.

- Nie możemy zrobić czegoś gorszego od poprzednich sezonów. To w ogóle nie wchodzi w grę. Generalnie nie jestem zwolennikiem odgrzewania kotletów. Ale jeśli są gotowe scenariusze filmu fabularnego "Ranczo. Zemsta wiedźm" i sześciu odcinków serialu, nakręćmy je i zamknijmy temat raz na zawsze - zapowiedział aktor.

Zobacz galerię zdjęć: "Ranczo" wróci w formie audiobooka

Super Express Google News
Sonda
Lubiłeś/aś oglądać "Ranczo"?
"Ranczo" już nie wróci na ekrany, ale fani dostaną wyjątkowy prezent

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki