W tym roku Mikołaj Roznerski skończy 40 lat i szuka kobiety, z którą będzie mógł być do końca życia. Gwiazdor "M jak miłość" okazuje się być romantykiem. Nie podoba mu się, że w dzisiejszych czasach tak łatwo jest się umówić na sam seks...
Mikołaj Roznerski o związkach
- Łatwiej jest spotkać kogoś, z kim będziesz tylko uprawiać seks, niż w tym kimś się po prostu zakochać i zbudować jakąś relację twardszą. Naprawdę, łatwiej. Mam wrażenie, że ludzie są tak otwarci na siebie, że aż za bardzo otwarci. Nie ma żadnej tajemnicy. Internet przepełniony jest golizną, nagością, prowokującymi pokusami, które są bardzo dostępne. Ja tego źle nie oceniam. Mnie to po prostu nie dotyczy, ja żyję w innym świecie - powiedział właśnie w podcaście Edyty Folwarskiej "Bez tabu".
Dziennikarka dopytała aktora, jak odbiera seks na pierwszej randce.
- Nie wiem, bo ja nie randkuję. Powiem szczerze, tak z męskiego punktu widzenia, jak pójdziesz z facetem do łóżka na pierwszej randce, to na pewno się już nie odezwie. Dostał wszystko, czego chciał. No chyba, że przypomni sobie, że fajnie było, to jeszcze się odezwie na jeszcze jeden raz - powiedział Mikołaj Roznerski.
Mikołaj Roznerski o seksie na pierwszej randce
I przyznał, że sam zachowywał się tak jeszcze kilka lat temu.
- Jeżeli facet szuka kogoś, przepraszam, żeby wyrwać na jedną noc, to to zrobi. Ma potrzebę zaspokoić swoją seksualną potrzebę. A jeśli szuka kogoś, żeby spróbować coś, nawiązać jakąś relację, która może doprowadzi do miłości, to też tak będzie, też znajdzie, sam rozegra. Więc jeśli ty się otworzysz przed tym facetem na pierwszej randce, to ja już wiem: "No dobra, grzech odmówić, ale wiem, że już nie zadzwonię". I to byłbym ja jakieś sześć lat temu. A dziś bym już nie doprowadził do tego, żebyś się otworzyła na pierwszej randce - zapewnia.
Zgadzacie się z aktorem?