Mizeria Kasi Tusk - Jak córka premiera dba o skórę twarzy

2011-04-04 16:15

Najszybciej ściąga pory. Nawilża i co bardzo ważne, sprawia, że nie trzeba łykać witaminowych specyfików. Mizeria - oto co według Kasi Tusk (24 l.) jest zbawienne dla kobiecej cery. Plasterki ogórka układa sobie na twarzy, którą uprzednio smaruje kremem. Jakim? Ulubione produkty premierówna reklamuje na swoim internetowym blogu.

Mimo młodego wieku Kasia Tusk stara się pełnić rolę wyroczni w sferze mody i urody. Niedawno "Super Express" opisywał, jak uczyła polskie kobiety, do czego służy grzebień i wałki do włosów. Teraz córka Donalda Tuska realizuje poważniejszą misję. Chce sprawić, aby policzki rodaczek były świeże i rumiane.

"Rano zawsze myję twarz" - informuje szczerze Kasia. Dodaje jednak, że używa do tego specjalnego żelu. "Wieczorem zawsze robię demakijaż i ponownie nakładam krem (tak jak już wspomniałam: banał!)" - opisuje swój dzień. "Nie chodzę do kosmetyczek i nie łykam witamin" - zaznacza przy tym.

Patrz też: Aleksandra Kwaśniewska: Kasia Tusk to szafiarka

Jest bowiem przeciwniczką wprowadzania farmakologii do każdej dziedziny życia. A jako zwolenniczka sił natury stosuje... ogórek. I na dowód pozuje z nim na twarzy. Choć ona, jako osoba światowa, powiedziałaby raczej z angielska, że położyła na face (czyt. fejs) cucumber.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki