Joanna Moro, znana m.in. z roli Anny German, zamieściła w swoich mediach społecznościowych poruszający wpis. Choć zaczęła od emocji związanych z misją kosmiczną i obecnością Polaka na pokładzie, szybko przeszła do czegoś bardzo osobistego:
Za chwilę Sławosz Uznański, polski astronauta, leci w kosmos. A mój syn… kończy szkołę podstawową. Dwa zupełnie różne wydarzenia – a jednak coś je łączy. Bo jedno i drugie to przekroczenie granicy. Nowy rozdział. Lot w nieznane. Otwieranie drzwi do przyszłości.
Aktorka przyznała, że z rodziną odwiedziła Cape Canaveral – miejsce, z którego właśnie dziś wyruszył w swoją misję Uznański. Opisała to jako spotkanie z historią i przyszłością jednocześnie.
Wtedy to był zachwyt. Dziś – wzruszenie. Bo ten lot się dzieje naprawdę. A mój syn też rusza w swoją podróż – z dzieciństwa w dorosłość. Z tornistrem pełnym wspomnień i głową pełną marzeń.
Duma i nadzieja – Polska patrzy w niebo
Wzruszający wpis Moro pokazuje, że wydarzenia wielkiej skali mogą rezonować bardzo intymnie. Artystka mówi o wszechświecie – dosłownie i symbolicznie – jako o przestrzeni, która stoi otworem przed każdym, kto ma odwagę marzyć.
Trzymam kciuki za Sławosza w kosmosie. I za mojego syna – tu, na Ziemi. Obaj mają przed sobą cały wszechświat.
Pod jej postem pojawiło się mnóstwo komentarzy pełnych dumy i wzruszenia. Internauci piszą o „polskim bohaterze”, „historii pisanej na naszych oczach” i… własnych wspomnieniach z dzieciństwa, gdy pierwszy raz patrzyli na rakiety i śnili o gwiazdach.
Zobacz też: Ada Fijał i Sławosz Uznański-Wiśniewski mają coś, co ich łączy. Sensacja! "Jestem bardzo dumna"
Nie tylko Moro – gwiazdy i celebryci reagują
Zarówno środowisko artystyczne, jak i naukowe, nie kryje emocji. W mediach społecznościowych zaroiło się od gratulacji i gestów wsparcia. Dla wielu ta misja to nie tylko lot – to symbol nadziei, że Polacy mają swój udział w eksploracji kosmosu. Że marzenia naprawdę nie mają granic.