Śmierć dziecka to największa tragedia, jaka może spotkać jego rodziców. 1 grudnia do mediów dotarła informacja o tym, że nie żyje zaledwie 11-letni Nikodem Marecki. Był dziecięcym aktorem. Widzowie mogli go oglądać w "Białej odwadze", ale nie tylko. Grał też w "Zołzie" z Małgorzatą Kożuchowską i serialu "Szpital św. Anny".
Wpis na temat śmierci chłopca pojawił się na facebookowym profilu reżysera "Białej odwagi" Marcina Koszałki. To on zdradził, że doszło do wypadku.
Zobacz także: Wiadomo, co z pogrzebem 11-letniego Nikodema Mareckiego. W sieci pojawił się nekrolog
Nie żyje Nikodem Marecki. Miał 11 lat
Okropna wiadomość, nie żyje Nikodem Marecki, który grał w "Białej odwadze" synka głównej bohaterki, Bronki - zaczął reżyser.
I dodał wstrząsające szczegóły tragicznego wypadku:
Nikodem wybiegł z autobusu szkolnego i potrącił go samochód. Straszne, wielka strata, był bardzo zdolny i świat się przed nim otwierał. Do zobaczenia.
Zobacz także: Świat hip-hopu pogrążony w smutku. Raperzy żegnają "Pono"
Pod wpisem pojawiły się komentarze internautów.
"Coś potwornego. Brak słów", "Straszna wiadomość", "Straszne. Brak słów. Brak słów. Ogromne wyrazy współczucia dla Rodziny" - pisali.
Zobacz także: Grób Joanny Kołaczkowskiej utonął w zniczach! Jej szwagier nie mógł milczeć. Nie dało się przejść
Wiadomo, co z pogrzebem
Jak podaje Plejada, szkoła, do której uczęszczał młodziutki aktor, potwierdziła informację o śmierci chłopca.
Potwierdzam informację. Pogrzeb jest w środę - czytamy.
Zobacz także: Już 6 miesięcy od śmierci Tomasza Jakubiaka. Jego żona musiała to pokazać! Słowa wdowy mogą złamać serce
Zobacz więcej zdjęć. Agnieszka Maciąg dwukrotnie walczyła z nowotworem. Za drugim razem nie udało się jej uratować