Nie żyje Lotte van der Zee
Holenderska modelka Lotte van der Zee zmarła nagle w wieku 19-lat - dzień później skończyłaby 20 lat. Śmierć kobiety potwierdziła jej rodzina. Van der Zee spędzała urlop z najbliższymi w austriackich Aplach. Gdy dostała zawału, przetransportowano ją do szpitala w Monachium, gdzie lekarze wprowadzili ją w stan śpiączki. Nie udało się jej uratować.
Śmierci modelki na Instagramie potwierdzili jej rodzice. "Nasza perełka odeszła we środę wieczorem, 6 marca o 22:47. To niewiarygodnie surrealistyczne, że naszej Lotte nie ma już wokół nas. Nasze serca są złamane, chcielibyśmy jeszcze raz podziękować wszystkim za wsparcie i serdeczne wiadomości" - czytamy we wzruszającym wpisie.