Marcel Ophuls był postrachem polityków, uwielbianym przez publiczność bezkompromisowym reżyserem, który bez litości rozkładał na czynniki pierwsze narodowe mity. Marcel Ophuls, twórca głośnego dokumentu "Smutek i litość", odszedł w wieku 97 lat. Jego śmierć ogłosił wnuk – Andreas-Benjamin Seyfert. Świat stracił jednego z najważniejszych dokumentalistów XX wieku.
Kim był Marcel Ophuls?
Marcel Ophuls był reżyserem filmów dokumentalnych i scenarzystą. Czasem sam pojawiał się w swoich filmach jako narrator lub prowadzący rozmowy. Działał także jako scenarzysta i dziennikarz.
Polecamy: Znana piosenkarka odebrała sobie życie! Nominowana do Oscara Coco Lee miała zaledwie 48 lat
Marcel Ophuls urodził się w 1927 roku w Niemczech jako syn słynnego reżysera Maxa Ophulsa i aktorki Hildegard Wall. Gdy naziści doszli do władzy, rodzina uciekła – najpierw do Francji, potem do USA. Marcel dorastał w Los Angeles, służył w amerykańskiej armii w Japonii, a po wojnie wrócił do Europy. Tam zaczęła się jego kariera filmowa – najpierw pracował jako asystent reżyserów, później sam stanął za kamerą.
Zobacz też: Wyjątkowe symbole na pogrzebie Soni Szklanowskiej. Te zdjęcia, ta piosenka... wszystko miało znaczenie
Marcel Ophuls wstrząsnął opinią publiczną
Prawdziwym wstrząsem dla opinii publicznej stał się jego dokument z 1969 roku – "Smutek i litość". Francja do dziś nie zapomniała, jak Ophuls obnażył skalę kolaboracji rządu Vichy z nazistami. Film miał być pokazany w państwowej telewizji, ale cenzura go zablokowała. Przez ponad 10 lat dokument był we Francji zakazany! Gdy w końcu widzowie zobaczyli dzieło Ophulsa, nie mieli wątpliwości, że powstało mocne, szczere arcydzieło.
Przeczytaj: Nie żyje reżyser "Egzorcysty". William Friedkin był laureatem Oscara. Nie doczekał premiery nowego filmu
Później przyszły kolejne odważne produkcje: "Poczucie straty" o Irlandii Północnej, "Pamięć sprawiedliwości" – rozliczenie zbrodni wojennych, czy "Listopadowe dni" o końcu NRD. Największym sukcesem Marcela Ophulsa było zdobycie Oscara za "Hotel Terminus: Życie i czasy Klausa Barbiego" – dokument o słynnym "rzeźniku z Lyonu".
Czytaj też: Nie żyje legenda kina. Ten głos zna każdy. Był jednym z niewielu, którzy dokonali TEGO!
Marcel Ophuls pracował do końca życia
Do końca życia Marcel Ophuls pracował nad filmem o izraelskiej okupacji Palestyny. Projekt nie ujrzał światła dziennego – zabrakło pieniędzy i zgód. Ale Ophuls do końca pozostał wierny sobie: odważny, dociekliwy, bezkompromisowy.
Nie był tylko filmowcem. Był sumieniem XX wieku. Śledził, zadawał niewygodne pytania, nie dawał się uciszyć. Jego filmy zostaną z nami na zawsze.
Zobacz też: Żył zakochany, oskarżany, niezrozumiany... Jego ciało znaleziono w wannie