Nie żyje syn Uli z "Sanatorium miłości". Szymon miał zaledwie 40 lat. Co się stało?

2025-09-08 5:07

Nie żyje syn Urszuli Wojteckiej, uczestniczki 7. edycji "Sanatorium miłości". Szymon miał zaledwie 40 lat. Choć od jego śmierci minęły już trzy miesiące, dla Uli to wciąż niewyobrażalna strata, z którą trudno się pogodzić. W tych bolesnych chwilach największym oparciem jest dla niej poznany w programie Stanley.

Urszula Wojtecka, pielęgniarka z Poznania, w "Sanatorium miłości" zyskała sympatię widzów nie tylko za sprawą urody, ale także pogody ducha i wewnętrznego ciepła. Do programu zgłosiła się jako rozwiedziona kobieta po przejściach. Los uśmiechnął się do niej, gdy w telewizyjnym show poznała Stanisława Kęsickiego, emerytowanego górnika z Mysłowic. Ula była bardzo szczęśliwa i wydawało się, że ten stan będzie trwać. Niestety, w czerwcu spotkała ją niewyobrażalna tragedia – zmarł jej ukochany, najstarszy syn.

Polecamy: Jak potoczyły się losy kuracjuszy z "Sanatorium miłości"? Czy Grażynka znalazła miłość? Nowe związki i rozstania

Ula z "Sanatorium miłości" straciła najstarszego syna

Jeszcze w maju tego roku Ula i Stanley z "Sanatorium miłości" bawili się na koncercie Andrzeja Rosiewicza, świętując jego 81. urodziny. Wkrótce potem życie bohaterki show zmieniło się dramatycznie – odszedł jej ukochany syn.

Umarł mój syn, Szymon. 21 maja skończył 40 lat. Całe życie miał przed sobą

– powiedziała Ula w rozmowie z Glam Press.

W dniu swoich urodzin Szymon zobaczył na profilu mamy swoje zdjęcie z dzieciństwa. Napisał wtedy: Mamo, dziękuję, że dałaś mi życie. Ta fotografia, oprawiona w ramkę, zajmuje szczególne miejsce w domu Urszuli.

Kilka dni później wydarzyło się najgorsze. Szymon zmarł 5 czerwca we śnie. Lekarze orzekli, że przyczyną było nagłe zatrzymanie akcji serca – częsta przypadłość u mężczyzn w tym wieku.

Czuję się tak, jakby ta śmierć mnie "zamroziła". Unikam rozmów na ten temat, przeżywam to bardzo osobiście i staram się iść dalej

– wyznała Ula w rozmowie z portalem.

Przeczytaj także: Stanley z "Sanatorium miłości" uratował tonące dziecko. Dramatyczna akcja ratunkowa nad Bałtykiem

Pogrzeb syna Uli z "Sanatorium miłości"

Na pogrzebie Szymona, obok najbliższych, pojawił się także personel medyczny ze szpitala, w którym pracuje Urszula. Ten gest niezwykle ją poruszył.

Jestem im bardzo wdzięczna, że przyszli pożegnać mojego syna

– mówiła w Glam Press.

W ostatniej drodze Szymonowi towarzyszyli również przyjaciele Uli z "Sanatorium miłości". To osoby, do których ma pełne zaufanie i które w tym trudnym czasie zachowały dyskrecję. Największym wsparciem dla kuracjuszki był oczywiście jej partner Stanley. Towarzyszył jej w załatwianiu formalności, porządkowaniu rzeczy syna i w codziennym żalu.

Szymon lubił Stanleya i chciał, żeby Ula była z nim szczęśliwa. Wkrótce para wyjedzie do Albanii, aby uczcić pierwszą rocznicę swojego związku. Choć ból po stracie dziecka pozostaje nie do uśmierzenia, kuracjuszka stara się odnaleźć siłę, by żyć dalej.

Stanley o miłości w "Sanatorium miłości". Czy ma kontakt z Ulą?
Sonda
Lubisz program "Sanatorium Miłości"?
Super Express Google News
Siła Kobiet
Nie widząc przeszkód, czyli o byciu NIEWIDOMĄ SPEEDCUBERKĄ. SIŁA KOBIET

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki