Wieczorkowskiemu upiekła się pijacka burda

2009-03-23 8:00

Tylko 300 zł grzywny - taką śmiesznie niską karę zasądził Sąd Grodzki w Krakowie popularnemu aktorowi Janowi Wieczorkowskiemu (37 l.), który półtora miesiąca temu zaatakował policjanta po służbie i zwymyślał go. Wcześniej pijany gwiazdor omal nie wpadł pod jego samochód.

To dość nieoczekiwany finał tej sprawy. Wieczorkowskiemu za tamowanie ruchu groziła nagana lub grzywna. Za wyzwiska rzucane w miejscu publicznym mógł zapłacić do 1500 zł, a nawet być skazany na prace publiczne. A za atak na policjanta groził mu co najmniej proces cywilny. Ale mu się upiekło.

Policja, kierując sprawę do sądu, odstąpiła od zarzutu tamowania ruchu i zażądała ukarania aktora za używanie niecenzuralnych słów w miejscu publicznym. Zaatakowany policjant zdecydował się nie wnosić sprawy do sądu. Wieczorkowski wykorzystał więc sytuację i dobrowolnie poddał się karze, wyrażając przy tym skruchę.

- To, że sąd zgodził się na taką karę, wynikało z tego, że pan Wieczorkowski nie był wcześniej karany i ma dobrą opinię - wyjaśnia Katarzyna Cisło (41 l.) z zespołu prasowego małopolskiej policji. - Niezależnie od wysokości grzywny ważniejsze jest to, że ten pan zrozumiał swój błąd.

Do ekscesów z udziałem Wieczorkowskiego doszło 1 lutego. Pijany aktor wracał wtedy z restauracji na krakowskim Kazimierzu. Nagle wtoczył się przed maskę nadjeżdżającego samochodu. Kierowca w ostatniej chwili zahamował i upomniał łobuza. Wieczorkowski zamiast przeprosić, posłał wiązankę przekleństw Bogu ducha winnemu kierowcy. A gdy tamten chciał wysiąść z auta, doskoczył do niego i walnął pięścią w twarz. Zaatakowany Tomasz L.(32 l.) okazał się być policjantem konwojówki po służbie.

Aktor znany niegdyś z "Klanu" i sensacyjnego serialu "Fala zbrodni" na własnej skórze przekonał się, jak to naprawdę jest wylądować w policyjnej celi. Okazało się, że nieźle zabalował, bo miał ponad 2 promile alkoholu! Po nocy spędzonej za kratami, gdy wytrzeźwiał, został przesłuchany przez policję, a następnie zwolniony.

Oczekiwaliśmy, że zostanie surowo ukarany dla przykładu. Tymczasem upiekło mu się. Czyżby dlatego, że jest celebrytą?

- Nikt nie może być traktowany łagodniej niż przeciętny obywatel tylko dlatego, że jest znaną osobą polskiego show-biznesu - przekonywał niedawno przed sądem mec. Roman Giertych (38 l.).

I trudno się z tym nie zgodzić...

Oto, jak wyceniono Wieczorkowskiego:

tamowanie ruchu drogowego: 0 zł

bluzganie na ulicy: 300 zł

pobicie człowieka: 0 zł

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki