Ostatnia podróż Jadwigi Barańskiej. Urna czeka 10 miesięcy na powrót do Polski!

2025-08-09 16:57

Od śmierci Jadwigi Barańskiej, wybitnej aktorki znanej m.in. z roli Barbary Niechcic w "Nocach i dniach" minęło już trochę czasu. Jej prochy wciąż czekają na powrót do Polski. Ostateczny pochówek ma się odbyć w październiku, a dokładnie w dniu, w którym artystka obchodziłaby swoje 90. urodziny.

Ostatnią wolą Jadwigi Barańskiej było spocząć w kraju, z którym czuła się najsilniej związana przez całe życie. Choć od ponad 50 lat mieszkała za oceanem, nigdy nie ukrywała, że jej serce pozostało w Polsce. 

Zobacz też: Jadwiga Barańska wreszcie została pochowana. Długo na to czekano. Na urnie widniało inne nazwisko! Są zdjęcia

Jerzy Antczak spełni ostatnią wolę żony. To jej największe marzenie

Decyzja o wyjeździe do Stanów Zjednoczonych zapadła w latach 70., gdy "Noce i dnie" zdobyły międzynarodowe uznanie. Paradoksalnie, sukces filmu nie ułatwił małżeństwu Barańskiej i Jerzego Antczaka pracy w Polsce. Propozycja objęcia przez Antczaka stanowiska radcy kulturalnego w polskiej ambasadzie w USA stała się początkiem ich nowego życia.

Barańska przyznała po latach, że decyzja o przeprowadzce była natychmiastowa. Choć mieszkała w Ameryce, często odwiedzała Polskę, płaciła tu podatki i utrzymywała kontakt z przyjaciółmi.

Zobacz też: Jadwiga Barańska przed śmiercią sporo wycierpiała. "W pewnym momencie już chciała odejść"

Dzieciństwo aktorki naznaczone było stratą rodziców i samotnością. Wspominała, że aby się utrzymać, musiała pracować w fabryce. Te doświadczenia sprawiły, że w dorosłym życiu najwyżej ceniła bliskość innych ludzi. Właśnie dlatego bez wahania zrezygnowała z dalszej kariery filmowej na rzecz wspólnego życia z rodziną.

Mimo że w USA osiągnęła stabilizację, tęsknota za ojczyzną towarzyszyła jej do końca. Marzyła, by spędzić jesień życia w Polsce. W wywiadach nie unikała rozmów o przemijaniu.

Jadwiga Barańska odeszła 24 października 2024 roku w Los Angeles. Tam, na cmentarzu Forest Lawn, odbyła się pierwsza ceremonia pożegnalna. Jednak jej mąż zapowiedział, że zgodnie z wolą żony, 21 października 2025 roku prochy zostaną przewiezione na warszawskie Powązki.

Chcemy z Mikołajem przywieźć do kraju prochy Jadzi, aby spoczęła na zawsze w kraju, który jest jej i moją ojczyzną (...) Moja następna wyprawa do kraju będzie już tylko podróżą w jedną stronę. Mogę powiedzieć, że jestem już na walizkach... Ale nie boję się tego, bo spotkam się z Jadzią - powiedział w wywiadzie dla "Twojego Stylu".

Zobacz też: To ona żegnała Jadwigę Barańską w kościele. Kiedyś była wielką polską gwiazdą, nagle zniknęła. Tak teraz wygląda

Zobacz naszą galerię: Ostatnia podróż Jadwigi Barańskiej. Urna czeka 10 miesięcy na powrót do Polski!

Sonda
Wierzysz w życie po śmierci?
Jadwiga Barańska jest ciężko chora, ale nie chce się leczyć. Dramatyczny apel. "Błagamy, bierz lekarstwa i nie odmawiaj wizyt w szpitalu"
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki