Polska żegna Joannę Kołaczkowską. Poruszający hołd kolegi z Hrabi: "Aśka przecież Ty NIGDY nie odejdziesz!"

Wciąż trudno w to uwierzyć. Polska nie otrząsnęła się po śmierci Joanny Kołaczkowskiej – niezrównanej mistrzyni absurdu, ciepła i inteligentnego humoru. Na mszy ku jej pamięci pojawiły się tłumy, a internet zalała fala wspomnień, nagrań i zdjęć. Teraz głos zabrał jej kolega z kabaretu Hrabi, Tomasz Majer. Jego słowa łamią serca.

Scena kabaretowa straciła swoją królową

Joanna Kołaczkowska przez dekady rozśmieszała Polskę jak nikt inny. Jej talent, wrażliwość i umiejętność tworzenia postaci jednocześnie śmiesznych i głęboko ludzkich – uczyniły z niej legendę kabaretu. Występowała w grupie Potem, potem przez lata była filarem kabaretu Hrabi, którego twarzą stała się na dobre. Jej niepowtarzalne kreacje – Pączuś, Pasza, Mówiś czy Doris – weszły na stałe do języka fanów.

Joanna Kołaczkowska nie żyje. Fala wspomnień i morze łez

Wieść o jej śmierci poruszyła całą Polskę. Na mszy świętej zorganizowanej w jej intencji pojawiły się tłumy – artyści, współpracownicy, fani. W sieci zaroiło się od archiwalnych występów, zdjęć i komentarzy pełnych wdzięczności. Ludzie piszą o tym, jak bardzo jej żarty rozjaśniały najciemniejsze dni i jak bardzo będą jej brakować w kabaretowym świecie.

Zobacz też: Aleksandra Kwaśniewska pożegnała Joannę Kołaczkowską. Pokazała piękne nagranie

Tomasz Majer: „Strumień łez zalewa mi oczy”

W poruszającym wpisie pożegnał ją Tomasz Majer, współtwórca Hrabi. Jego słowa to nie tylko wyznanie żalu, ale też prawdziwe podsumowanie tego, kim była Kołaczkowska – dla sceny, dla publiczności i dla bliskich.

Byłaś na scenie jak wystrzelony pocisk. Podziwiałem i zawsze będę Cię podziwiać: w Potem, w Hrabi, w Twoich ukochanych projektach. (...) Niczym Midas przemieniałaś wszystko w złoto – spontanicznie i z wiarą, że to wyjdzie. I wychodziło. Zawsze Cię za to podziwiałem

– napisał Majer. Artysta nie krył emocji:

Strumień łez zalewa mi oczy. W końcu puściło. Twoje odejście... nie mogłem w to uwierzyć.

Zobacz: Wstrząsające wyznanie Kozidrak. To Kołaczkowska wspierała ją, gdy walczyła z chorobą. Nie zdążyła się odwdzięczyć

Pomagała, bo po prostu chciała

Wspomina też jej zwyczajność w pomaganiu – nagrania dla fundacji, koncerty charytatywne, życzenia nagrywane mimo zmęczenia. W zakończeniu wpisu padają słowa, które poruszają do głębi:

Aśka, przecież Ty NIGDY nie odejdziesz! Jesteś i będziesz – w naszych sercach, żartach, pobliżach i innych docentach. Byłaś, Jesteś i Będziesz. Na zawsze.

Nie przegap: Pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej bez kwiatów! Rodzina ma ważną prośbę od samej Asi. Chodzi o pieniądze

Pogrzeb Joanny Kołaczkowskiej odbędzie się w poniedziałek, 28 lipca w Warszawie.

Super Express Google News
Joanna Kołaczkowska nie żyje. Tragiczne wieści przekazali jej przyjaciele

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki