"Miodowe lata" to jeden z najbardziej kultowych sitcomów w Polsce, emitowany na przełomie lat 90. i 2000. Produkcja, nagrywana przy udziale publiczności, wymagała perfekcyjnego zgrania na scenie i wzajemnego zaufania. Artur Barciś i Cezary Żak podołali temu wyzwaniu i stworzyli niezapomniany duet, który bawił miliony widzów. Ich ekranowa przyjaźń wydawała się tak prawdziwa, że widzowie wierzyli, iż także poza planem są nierozłączni. Jak jednak wyglądało to naprawdę?
Zobacz też: Metamorfozy Barcisia to hit! W niektórych rolach trudno go rozpoznać
Karol i Norek razem tylko w telewizji! Po pracy każdy w swoją stronę
Choć obaj aktorzy darzą się ogromnym szacunkiem i wielokrotnie podkreślali, że praca razem była czystą przyjemnością, to ich prywatne relacje są zupełnie inne, niż można by przypuszczać. Widzowie, którzy oczekiwali, że Barciś i Żak spędzają wspólnie święta czy chodzą na rodzinne obiady, mogą być zaskoczeni.
Cezary Żak znany jest z dość introwertycznego charakteru. Sam przyznawał w wywiadach, że trudno mu otworzyć się na bliższe znajomości, szczególnie w środowisku zawodowym. Artur Barciś z kolei nie ukrywał, że choć świetnie dogadują się na scenie, to ich kontakt poza planem ogranicza się głównie do spraw zawodowych.
Potrafimy ze sobą pracować. Wiemy, jak szybko osiągnąć efekt komediowy, co nie znaczy, że się tak znowuż kochamy poza planem - powiedział Żak w "DDTVN".
Barciś dodał, że ich relacja to przede wszystkim koleżeństwo i profesjonalizm.
Jesteśmy kumplami, kolegami z branży i lubimy się. Na obiady rodzinne się nie zapraszamy, mieszkamy na dwóch krańcach Warszawy, trochę się tam mijamy, ale to nie dlatego, że my się nie lubimy, tylko po prostu tak się układają nasze plany zawodowe - przyznał w tym samym wywiadzie Artur Barciś.
Aktorzy tłumaczyli również, że prawdziwa przyjaźń wymaga czasu i pielęgnowania, a tego obaj mają jak na lekarstwo. Cezary Żak podkreślił, że intensywna praca w teatrze i na planie filmowym sprawia, że zwyczajnie brakuje im przestrzeni na budowanie bliższej więzi.
Na przyjaźń trzeba mieć czas, żeby mieć prawdziwego przyjaciela, trzeba mu poświęcić bardzo dużo czasu, a my nie mamy tego czasu, więc nie będziemy tu udawać z wielkich przyjaciół, ponieważ naprawdę Artur pracuje bardzo dużo i w teatrze i czasami przed kamerą. Ja to samo - podsumował Cezary Żak.
Zobacz też: Cezary Żak chudy jak Tadzio Norek! Zrzucił 30 kilogramów i utrzymał wagę. Zdradził swój sekret
Zobacz naszą galerię: Przyjaźń Barcisia i Żaka to fikcja?! Szok, co wyszło po latach