"Pytanie na śniadanie": eksperci grzmią po słowach prowadzących. "Takie głupoty, że to się w głowie nie mieści"

2022-07-05 12:18

Podczas jednego z ostatnich wydań "Pytania na śniadanie" rozmawiano o spożywaniu alkoholu. Opinię na ten temat wyrazili także prowadzący. Eksperci szybko sprostowali ich wypowiedzi, dając do zrozumienia, że są to szkodliwe mity.

Pytanie na śniadanie: eksperci grzmią po słowach prowadzących.

i

Autor: AKPA/Piętka Mieszko, AKPA/Podlewski

"Pytanie na śniadanie" jest programem emitowanym na antenie TVP2, w którym prezentowane są przede wszystkim tematy lifestylowe. W porannym paśmie porusza się jednak również poważne kwestie czy problemy społeczne. 3 lipca do studia "Pytania na śniadanie" zostali zaproszeni eksperci - terapeuta ds. uzależnień, Robert Rutkowski, i lekarz internista, Michał Mularczyk. 

Specjaliści oraz prowadzący niedzielne wydanie programu śniadaniowego Małgorzata Opczowska i Robert El Gendy rozmawiali o spożywaniu alkoholu. Prezenterzy włączyli się do dyskusji. Okazało się jednak, że ich opinie to powielane od lat mity... 

Podczas rozmowy dyskutowano o weekendowym spożywaniu napojów wyskokowych. Robert El Gendy zauważył, że może jest to lepszy pomysł niż codzienne picie trunków, nawet w małej ilości. Eksperci szybko jednak obalili tę teorię.

- Nie ma bezpiecznej ilości alkoholu, to musi wybrzmieć jasno i czytelnie. Minimalna ilość alkoholu może spowodować bardzo poważne zmiany. Alkohol jest bardzo silnym środkiem depresjogennym - trzeźwo zauważył Robert Rutkowski, który zajmuje się terapią uzależnień. 

Następnie ekranowa partnerka El Gendy'ego, Małgorzata Opczowska, zauważyła, że m.in. we Francji kultywuje się zwyczaj picia czerwonego wina, które ma pozytywnie wpływać na ludzkie zdrowie. Choć to przeświadczenie wciąż pokutuje w społeczeństwie, nie jest prawdą, co zauważył Michał Mularczyk.

- Mają (Francuzi - przyp. red.) największą ilość marskości wątroby i innych chorób przewodu pokarmowego. Nie zdajemy sobie sprawy, że trujemy bakterie jelitowe - tłumaczył.

Swoją opinię na ten temat wyraził również Robert Rutkowski. Terapeuta zaproszony do "Pytania na śniadanie" wyjaśnił, że prozdrowotne właściwości czerwonego wina pitego w niewielkich ilościach można włożyć między bajki.

- To mistyfikacja, mit podtrzymywany przez lobby alkoholowe. Niektórzy lekarze powtarzają te brednie. Biję się w pierś jako przedstawiciel branży medycznej. Ukazują się książki ludzi z tytułami naukowymi, którzy piszą takie głupoty, że to się w głowie nie mieści - mówił specjalista.

Zarówno Robert Rutkowski, jak i Michał Mularczyk dali do zrozumienia, że alkohol - niezależnie od spożytej ilości oraz częstotliwości - jest szkodliwy. Eksperci podkreślili również, że zarówno codzienne picie trunków, jak i zwyczaj weekendowego spożywania ich mogą prowadzić do uzależnienia.

Sonda
Jak często pijesz alkohol?
Edyta Górniak ostro o show-biznesie: Złodzieje, narkotyki i alkohol

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki