Justyna Steczkowska przyleciała na święta z Madrytu
Justyna Steczkowska intensywnie przygotowuje się do swojego występu na Eurowizji. Oprócz swojej piosenki "Gaja" może też śmiało nucić pod nosem słowa przeboju Kory i Maanamu, którym niegdyś zasłynęła, czyli "podróżować, podróżować jest bosko". Jusia lata bowiem po Europie, by promować swoją piosenkę, popisywać się głosem, formą i zachęcać publiczność do głosowania na nią. Kampania diwy sięgnęła do Hiszpanii. Wielkanocny weekend spędziła w Madrycie. Najpierw wystąpiła na imprezie eurowizyjnej, a w świąteczny poranek zdążyła jeszcze zaśpiewać w jednym z polskich kościołów w Hiszpanii.
Tak Steczkowska odstawiła się do samolotu
Gwiazdę spotkaliśmy na warszawskim lotnisku w niedzielę wieczorem, gdy dopiero co wysiadła z samolotu lecącego z Madrytu. Justyna pędziła do domu, by spędzić z rodziną chociaż wielkanocny wieczór.
- Wracam z Madrytu prosto do wielkanocnego stołu. Tym razem się nie napracuję, bo wszystko zrobią za mnie inni. Moi synowie zawsze wszystko robią za mnie jeśli chodzi o kuchnię. Ja tylko sprzątam. Tym razem nawet nie posprzątam, będą musieli zrobić to sami. Ja przylecę, usiądę do tego pysznego stołu. Oni zawsze przygotowują przecudne rzeczy razem z moim mężem, więc będzie fajnie - opowiadała nam Justyna Steczkowska tuż przed świętami.
Justyna Steczkowska nie byłaby sobą, gdyby wybrała się w podróż w wygodnym dresie i trampkach. Miała na sobie elegancki, czarny garnitur, pod który założyła kusy, koronkowy top. Dekolt ozdobiła naszyjnikami i dużym krzyżem - miała więc sporo zdejmowania, gdy przechodziła kontrolę bezpieczeństwa. Na nogach miała zaś niebotycznie wysokie botki - takie same, w jakich występuje na scenie. Nienaganny makijaż i fale bujnych włosów nie pomogły jej w zachowaniu anonimowości.
Steczkowska wsparła bezdomnego
Zaraz po wyjściu z budynku została zaczepiona przez bezdomnego, który kręcił się po okolicy. Mężczyzna poprosił diwę o pomoc, a ta, niewiele myśląc, zajrzała do portfela i wyciągnęła z niego 30 zł. Jak widać, Steczkowska ma nie tylko klasę, ale i gest.
Zobaczcie w naszej galerii, jak Justyna Steczkowska prezentowała się po podróży. Dalibyście tak radę?
