Straszna plotka o śmierci Ani Przybylskiej! Inne gwiazdy też to przeżyły!

2014-07-17 18:14

W środę po południu Polskę obiegła przerażająca wiadomość - sławna aktorka Anna Przybylska (36 l.) miała umrzeć na raka. Informację podał znany serwis o gwiazdach... Na szczęście szybko okazało się, że to tylko fałszywa, niesprawdzona pogłoska. To nie pierwszy raz, gdy internet i inne media obiegają fałszywe plotki o śmierci sławnych ludzi. Które gwiazdy musiały dementować pogłoski o swoim zgonie?

Jon Bon Jovi (52 l.). W grudniu 2011 roku świat obiegła wiadomość o śmierci sławnego piosenkarza. Miał odejść w wieku 49 lat z powodu ataku serca. Informację podał "Daily New Blog International". Gwiazdor szybko zdementował plotki. Na Facebookowym profilu opublikował swoje zdjęcie obok bożonarodzeniowej choinki. W ręku trzymał kartkę z napisem:"Zaświaty bardzo przypominają New Jersey".

Russell Crowe (50 l.), gwiazdor "Gladiatora", został uśmiercony w czerwcu 2010 roku. Wiadomość podała m.in. nowojorska stacja radiowa i wiele portali internetowych. Aktor miał runąć w przepaść podczas pobytu w austriackich Alpach. "Nie mogę odpisywać na wiadomości, bo spadłem z gory w Austrii" - żartował Crowe na swoim Twitterze.

Eddie Murphy (53 l.). Sławny komik też nie ustrzegł się dementowania pogłosek o swojej śmierci. W grudniu 2013 roku świat obiegła plotka o tym, że aktor rzekomo miał poważny wypadek podczas jazdy na snowboardzie i zmarł w wyniku odniesionych obrażeń w szwajcarskim kurorcie Zermatt. W dodatku to nie był pierwszy raz. W 2011 roku świat obiegła identyczna plotka na temat tej samej osoby.

Natalie Portman (33 l.) też została już raz uśmiercona. Była jedną z gwiazd, które musiały zmagać się ze "śmiertelnymi" plotkami w 2009 roku, po śmierci Michaela Jacksona. Według internetowych pogłosek aktorka miała zsunąć się z klifu w Nowej Zelandii.

Paul McCartney (72 l.). To chyba najbardziej dziwaczna plotka o śmierci gwiazdora w dziejach showbiznesu! Bo nie jest w stanie jej zdementować... nawet sam McCartney. Wszystko zaczeło się we wrześniu 1969 roku, gdy Beatelsi byli u szczytu sławy. Grupa studentów opublikowała artykuł, w którym dowodziła, że Paul tak naprawdę od dawna nie żyje, zaś zespół podstawił na jego miejsce sobowtóra, by nie rujnować kariery zespołu, jednak zakamuflował w swoich piosenkach i na okładkach płyt zaszyfrowane znaki świadczące o tym, jaka jest prawda. Na przykład Beatelsi przechodzący przez przejście dla pieszych na okładce płyty "Abbey Road' mieli odtwarzać kondukt pogrzebowy.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki