Tajemnice małżeństwa Magdaleny Zawadzkiej i Gustawa Holoubka. W tle skandal na całą Polskę

2022-11-06 5:00

Magdalena Zawadzka (78 l.) i Gustaw Holoubek (†84 l.) byli małżeństwem przez 35 lat. Tworzyli jeden z najbarwniejszych związków aktorskich w historii polskiego show-biznesu. Tym bardziej, że zaczęli spotykać się w atmosferze skandalu – oboje mieli małżonków. Choć przyjaciele i bliscy nie wróżyli im przyszłości, oni udowodnili jednak, że wszyscy się mylili. Byli razem aż do śmierci wielkiego aktora w 2008 r.

Magdalena Zawadzka i Gustaw Holoubek

i

Autor: AKPA Magdalena Zawadzka i Gustaw Holoubek

W 1969 r. Gustaw grał na scenie Teatru Dramatycznego w jednej sztuce z młodszą od niego o ponad 20 lat aktorką Magdaleną Zawadzką. On miał wtedy 45 lat, drugą żonę, aktorkę Marię Wachowiak, i dwie córki. Do tego opinię jednego z najwybitniejszych polskich aktorów. Jeszcze w czasie prób sztuki „Życie snem”, w której oboje grali główne role, jakikolwiek romans nie mieścił im się w głowie, a jednak...

Łomnicki kontra Holoubek

– To było stopniowo kiełkujące podejrzenie, że mam do czynienia z człowiekiem o takiej fantazji, wewnętrznej sile i poczuciu humoru, z jakimi nigdy przedtem się nie spotkałam – wyznała po latach Zawadzka. – Nie przyszłoby mi wtedy do głowy interesować się starszym ode mnie, poważnym mężczyzną – dodawała.

Była już wtedy szczęśliwą mężatką. W wieku 19 lat wyszła za mąż za operatora filmowego Wiesława Rutowicza. Po sukcesie „Przygód pana Michała” i „Pana Wołodyjowskiego” była jedną z najbardziej pożądanych przez mężczyzn kobiet w Polsce. Mało tego, mówi się, że sam odtwórca głównej roli – Tadeusz Łomnicki – w życiu realnym również zakochał się w aktorce. Co ciekawe, on i Holoubek bardzo się nie lubili. Łomnicki zawsze uważał, że jego kolega po fachu przynosi mu pecha i jest jego przekleństwem. I tym razem okazało się to prawdą, jak dowiadujemy się z książki Sławomira Kopra „Słynne pary PRL”.

Nie afiszowali się

 Przy nim moi rówieśnicy nagle wydali mi się zbyt zniechęceni, nieciekawi i starzy. Najbardziej jednak ujęły mnie jego szczerość i odwaga. Nasz związek stał się od razu sensacją. Wokół wrzało od plotek i dobrych rad, które wyprowadzały mnie z równowagi. Gustaw potrafił to spokojnie przetrwać. Był konsekwentny i uczciwy. Wyprowadził się z domu, czekając na rozwód, a mnie zapewnił, że nie muszę podejmować żadnych gwałtownych decyzji, których mogłabym żałować – opowiadała aktorka znana z roli Baśki w „Panu Wołodyjowskim”.

Na początku Magdalena i Gustaw starali się zachowywać pozory przyzwoitości i nie afiszowali się związkiem. „Gdy wybrali się do Szwecji, to podróżowali osobno, umawiając się o określonej godzinie przed gmachem filharmonii. Nie wiedzieli wprawdzie, gdzie ona się mieści, ale uznali, że w stolicy zamożnego państwa filharmonia być powinna...” – opisywał ich początki Sławomir Koper.

Cichy ślub i 35 lat razem

Mąż pani Magdaleny szybko pogodził się z odejściem żony. Rozwód odbył się bezproblemowo.

Nie afiszowali się również swoim ślubem. Pobrali się we wrześniu 1973 r. podczas cichej uroczystości w Zakopanem. Obrączki podarowała im babcia Magdaleny, nigdy ich jednak nie nosili, gdyż „uważali je za bezcenne”. Po uroczystości spędzili miesiąc miodowy w Tatrach. Właściwie był to tylko tydzień, bowiem Holoubek jako dyrektor teatru nie mógł sobie pozwolić na dłuższą przerwę w trakcie sezonu – jak czytamy w „Słynnych parach PRL”.

I, jak się okazało, przeżyli razem 35 lat. Pani Magdalena po śmierci ukochanego już nie związała się z żadnym mężczyzną.

QUIZ o PRL. Kultowe programy dla dzieci i młodzieży w PRL-u

Pytanie 1 z 11
Mina Telesfora w programie „Smok Telesfor”:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki