T.Love rozpadnie się przez narkotyki?

2011-09-01 5:00

Policja zatrzymała basistę zespołu T. LOVE Pawła N. (42 l.), kiedy przyszedł do warszawskiego mieszkania, w którym kompozytor Włodzimierz S. (52 l.) trzymał niemal kilogram narkotyków. Po przesłuchaniu w charakterze świadka został zwolniony do domu. Zarzuty usłyszał natomiast Włodzimierz S.

We wtorkowy wieczór policjanci wtargnęli do mieszkania Włodzimierza S. przy ul. Marszałkowskiej. Wcześniej dostali informację, że pod tym adresem handluje się dragami. Znaleźli tam kilogram narkotyków z konopi oraz gospodarza, który właśnie porcjował towar. Chwilę później w mieszkaniu zjawił się Paweł N. W winę basisty nie wierzy nikt z zespołu. – Paweł gra ze mną 20 lat i nigdy nie trudnił się sprzedażą narkotyków. Jestem zszokowany informacją o zatrzymaniu naszego basisty – mówił lider Muniek Staszczyk (48 l.).

– Jedno mogę powiedzieć, że nie jest on dilerem i nie zajmuje się sprzedażą narkotyków – powiedział Bodek Celiński, jeden z menedżerów zespołu. – Jesteśmy w tym momencie oczerniani i w świat idzie wiadomość, że
T. LOVE to dilerzy – dodaje Katarzyna Przygoda, również zajmująca się zespołem.

Po przesłuchaniu przez policję w charakterze świadka, basista został zwolniony do domu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki