Viki Gabor od lat uchodzi za jedną z największych młodych gwiazd polskiej sceny muzycznej. Choć ma zaledwie 18 lat, jej kariera rozwija się w zawrotnym tempie, a nazwisko piosenkarki regularnie pojawia się w kontekście dużych projektów muzycznych czy głośnych wydarzeń. Tym większe poruszenie wywołał fakt, że artystka nagle usunęła wszystkie publikacje ze swojego Instagrama. W obecnym świecie jest to bez wątpienia szokująca decyzja!
Zobacz też: Burza w "DDTVN"! Dziadek "męża" Viki Gabor uderza w Polaków. Zarzuca im braki w edukacji
To KONIEC Viki Gabor. Drastyczna decyzja po medialnej aferze
Viki Gabor zadebiutowała w show-biznesie jako uczestniczka programu "The Voice Kids", jednak największym przełomem był rok 2019, kiedy wygrała Eurowizję Junior.
Od tamtej pory jej kariera nabrała pędu - koncerty, premiery singli, współprace i obecność na największych scenach stały się codziennością młodej artystki. Ostatnio jednak w mediach pojawiły się doniesienia o romskim ślubie artystki z niejakim Giovannim Trojankiem. Te informacje wywołały prawdziwą burzę w sieci.
Viki nigdy wcześniej publicznie nie mówiła o związku, dlatego nagrania ze ślubu były dla fanów ogromnym zaskoczeniem. W komentarzach pojawiły się spekulacje, że piosenkarka nie wyglądała na szczęśliwą, a część internautów zaczęła snuć daleko idące teorie - według nich gwiazda została zmuszona do ślubu! Oliwy do ognia dolały wypowiedzi dziadka jej męża, który zapewniał w mediach, że młodzi są zakochani, mieszkają razem i wspólnie planują przyszłość.
Dosłownie kilka godzin temu zauważyliśmy, że instagramowy profil został całkowicie wyczyszczony! Zniknęły wszystkie zdjęcia gwiazdy. Dlaczego tak się stało? Ktoś włamał się jej na konto czy to jej świadoma decyzja? Warto dodać, że inne profile Viki, na TikToku i Facebooku pozostały bez zmian, czyli "po brzegi" wypełnione są postami. Z niecierpliwością czekamy na dalszy rozwój sytuacji!
Zobacz też: Miało nie być medialnego związku… A jednak! Viki Gabor zrobiła to po swojemu
Zobacz naszą galerię: To KONIEC Viki Gabor. Drastyczna decyzja po medialnej aferze